Marcel Proust
Strona Guermantes, część druga
Dni, które poprzedziły mój obiad z panią de Stermaria, były dla mnie nie rozkoszne, ale...
Dni, które poprzedziły mój obiad z panią de Stermaria, były dla mnie nie rozkoszne, ale...
Dni, które poprzedziły mój obiad z panią de Stermaria, były dla mnie nie rozkoszne, ale...
Motywem tym zaznaczaliśmy fragmenty zawierające przemyślenia na temat czasu (np. jego upływu, najczęściej zbyt szybkiego — czasu ,,uciekającego"), jako podstawowego żywiołu, w którym zanurzona jest egzystencja ludzka z jednej strony, a życie przyrody z drugiej (niekiedy rozróżnienie to powoduje postrzeganie niejako dwóch czasów — ograniczonego czasu ludzkiego i wiecznego trwania natury).