Wesprzyj Wolne Lektury 1,5% podatku — to nic nie kosztuje! Wpisz KRS 00000 70056 i nazwę fundacji Wolne Lektury do deklaracji podatkowej. Masz czas tylko do końca kwietnia :)

Szacowany czas do końca: -
Władysław Syrokomla, Córa Piastów
  1. Bohaterstwo: 1
  2. Bóg: 1
  3. Chrystus: 1
  4. Cierpienie: 1
  5. Kobieta: 1
  6. Mężczyzna: 1
  7. Miłość: 1
  8. Obyczaje: 1
  9. Religia: 1
  10. Uczta: 1

Zasadniczo w utworze pozostawiono dawną fleksję i pisownię wyrazów (np. swem twardem, krwawemi dzieły, spójrzenie, pargamin, zwyciężca).

Wprowadzone uwspółcześnienia obejmują: (1.) pisownię wielką/małą literą: Litewskich -> litewskich; Gdańskich -> gdańskich; Krzyżacki -> krzyżacki; Mazowiecki -> mazowiecki; Pannońskie -> pannońskie; Benedyktyn -> benedyktyn; Świętokrzyzkiej -> świętokrzyskiej; Chrześcijańskiej -> chrześcijańskiej; Lacki -> lacki; (2.) ubezdźwięcznienia: zkąd -> skąd; z pod -> spod; zwycięztwo -> zwycięstwo; męzkiej -> męskiej; Świętokrzyzkiej -> świętokrzyskiej; (3.) pisownię łączną/rozdzielną: z pod -> spod; niewymodli -> nie wymodli; niedopuść -> nie dopuść; niedowierza -> nie dowierza; niema -> nie ma; oddawna -> od dawna; siedemnasto-letnie -> siedemnastoletnie; zrana -> z rana; po za -> poza; mybyśmy -> my byśmy; zdaleka -> z daleka; (4.) interpunkcję, np.: usunięcie przecinka przed „lub”; wstawianie przecinka: Wiedzieli o nim i cudzy i swoi -> Wiedzieli o nim i cudzy, i swoi; zmiana rozmieszczenia znaków interpunkcyjnych: Ten miecz i pancerz i szubę z hatłasu,/ Dawno już wilgoć przejadła z mogiły -> Ten miecz i pancerz, i szubę z hatłasu/ Dawno już wilgoć przejadła z mogiły itp.; (5.) pisownię joty: waryant -> wariant; (6.) pisownię ortograficzną w następujących przypadkach: chróstu -> chrustu; puhar -> puchar; nóciła -> nuciła.

Władysław SyrokomlaCóra PiastówPowieść z dziejów litewskich — 1282 r.[1]

I.

1
I znowu chodźcie posłuchać ciekawie, —
I znowu bitwę przed oczy wam stawię,
I znowu kreślę litewskie postacie,
Brodate, dzikie, ubrane w niedźwiednie[2],
5
Miękkie jak dzieci, gdy w domowej chacie,
Straszne, gdy idą w krainy sąsiednie,
Kiedy dzikości popuściwszy wodze,
Kąpią się we krwi, rabują w pożodze[3].
Nawet, niepomny obowiązków syna,
10
W niedobrej chwili kreślę ich oblicze,
Gdy ich bojaków[4] skrwawiona drużyna
Wiedzie z sąsiady[5] wojny napastnicze
I w cztery strony, czterma[6] wiatry bieży[7]
Dla brzydkiej zemsty lub brzydszej łupieży.

II.

15
Wstyd nie płomieni synowskiego czoła,
Że mych praojców łupieżcami zową:
Czyż ich sąsiady żyjące dokoła,
Co wyznawały wiarę Chrystusową,
Lepsze poganom podawały wzory
20
Bratniej miłości i świętej pokory?
Kiedy zachodni rycerze jak fala
Zabijać Litwę dla odpustu płyną,
Zowiąc jej synów dziećmi Beliala,
Dzikim potworem i leśną gadziną;
25
Czegóż się dziwić, że gromada dziczy
Głowę podniesie i żądłem zasyczy,
Gdy krew'[8] bojową Kawas[9] mu poruszy,
Kiedy go Perkun[10] do zemsty poduszczy?
Bardziej się dziwić, gdy dziki syn puszczy
30
Słodkim uczuciom da przystęp do duszy,
Gdy bałwochwalcy marsowa[11] jagoda[12]
Łzami czułości zaleje się hojnie,
Kiedy starcowi dłoń synowską poda,
Gdy uszanuje słabszego na wojnie,
35
Kiedy oszczędzi dla rycerskiej cześci[13]
Głowę dziecięcą albo wstyd niewieści.
Spytajcie wtedy: skąd on cnotę bierze?
Gdzie on to widział? kto w nim ludzkość budzi?
Czy własne serce? albo leśne zwierzę?
40
Skąd się nauczył? — pewno nie od ludzi!
Gdy doń Krzyżacy pukają we wrota,
Wie, co go czeka od wyznawców Chrysta:
Starcom zaguba, niewiastom sromota,
Mężom kajdany i hańba wieczysta,
45
A chacie płomień, a bogom zniewaga —
Nikt nie wymodli, nikt się nie wybłaga.
I Litwin — srogi, gdy twierdzę zdobędzie,
Pluska się we krwi, nie oszczędza jęku,
A miecz i ogień, zniszczenia narzędzie,
50
Nie dopuść Boże widzieć w jego ręku!
Jednak wśród ognia, wśród jęków skonania
Uszy zatyka i oczy zasłania:
Bo mu potrzeba być sroższym od zwierza,
A on własnemu sercu nie dowierza.
55
Żelaznym hełmem uzbrojona głowa
Lęka się dumek[14], co rozczulić mogą,
A dzielna ręka w godzinę złowrogą
Od bicia serca zadrżeć mu gotowa:
Och! bo to serce bogowie odlali
60
Z miękkiego wosku i ze twardej stali.

III.

Stareć[15] to czasy, które wam wygwarzę[16].
Dawno już w próchno rozpadły się ręce
Owego ludu, co w szumnym rozgwarze
Dał Trojdenowi[17] oznaki książęce,
65
Co mu zwierzając przyszłość swojej doli,
Przybrał młodzieńca w uroczyste szaty,
W szkarłatną szubę[18] i kołpak[19] soboli[20],
Dał mu miecz kuty i pancerz bogaty.
Ten miecz i pancerz, i szubę z hatłasu[21]
70
Dawno już wilgoć przejadła z mogiły;
Trzy łokcie ziemi i sześć wieków czasu
Tamtejszych ludzi dawno już przykryły.
W stolicy Kniaziów, w odwiecznym Kiernowie,
Kurhany władców zaorane miedzą[22];
75
Śpi stara Litwa — a jej potomkowie
Nawet podania swych ojców nie wiedzą[23].
Zimnym toporem ścinają dąb wzniosły
Z piersi pradziada na grobie wyrosły;
A z niego drewka szczepiąc[24] do komina,
80
W święto do ognia zaprosiwszy gości,
Naród cóś[25] marzy, niby przypomina,
Majaczy powieść o starej przeszłości.
Wtedy cóś burzy jego krew zaskrzepłą,
Iskra zapału odżywa w nim jawna;
85
Czy to z powieści, czy z kominka ciepło?
Może ten ogień tlał w duszy od dawna?
Bóg raczy wiedzieć!

IV.

Litewską stolicę
Po Narymuncie[26] objął Trojden młody.
90
Już go poznały sąsiednie narody,
Gdy jeszcze sprawiał podlaską dzielnicę,
Wiedzieli o nim i cudzy, i swoi,
Że mądry w radzie, a chrobry we zbroi.
Ze swej stolicy, jak ze skały sokół,
95
Śledził, skąd grożą najbliższe zamachy:
I Ruś, i Niemców, Mazowsze i Lachy[27]
Bystrem spojrzeniem obrzucił naokół.
Wszędy wrogowie na Litwę zażarci,
Gotowi działać czy jawnie, czy zdradnie.
100
Trojden rozmyślał: kogo naprzód skarci?
Czyje najazdy uprzedzić wypadnie?
Najniespokojniej jego oko pada
Na Mazowiecką dzielnicę Konrada[28].

V.

Syn Ziemowitów — od Białego Leszka
105
Dzierżył te kraje na prawach wasali.
Znajoma Litwie na Mazowsze ścieżka,
Znajome pola, gdzie krew przelewali,
I twarde mury mazowieckich grodów,
I twarde piersi tamecznych narodów.
110
Dziś dobra pora odznaczyć się świetnie:
Trojden wypadków mazowieckich świadom,
Konrad, pacholę siedemnastoletnie,
Sił jeszcze nie ma oprzeć się napadom;
Matka, po życia smutnego kolejach,
115
Mężowskiej śmierci płacząc dogorywa;
A lud Mazowszan pracuje we żniwa,
A baronowie polują po kniejach,
A starostowie ucztują w komnatach,
A straż zamkowa usypia na czatach.
120
Niechże ucztują, niech bawią się sami,
Niech śpią ich straże z bardyszem[29] we dłoni,
Nim róg litewski pobudkę zadzwoni
Pod ceglanemi ich grodów basztami.

VI.

Trojden dał hasło o rannej jutrzence:
125
Pokorne echo z gór, lasów i rzeki
Poniosło pilnie rozkazy książęce —
Przez dzień obiegło po Litwie dalekiej,
Że każda strona, każdy Litwy przedział
Już się wieczorem o haśle dowiedział.
130
I z gór, i z lasów wychyliły głowę
Srogie postaci wojowniczej dziatwy.
Śpieszą pod Kiernów wojska Trojdenowe,
Że ich rachunek zaprawdę niełatwy,
A wszystko krzepka gdyby[30] dęby młodzież,
135
Chrobre[31] jej twarze, a straszliwa odzież.
W niedźwiedzich szubach, kudłami do góry,
Przy bokach trąba i siekiera wisi,
W rękach oszczepy, korbacze[32], kostury,
A zamiast czapki łeb wilczy lub rysi,
140
A jeszcze inszy uczepił na czole
Długie kły dzika lub rogi bawole;
A konie Litwy oszyte w rogoże[33]
Parskają spięte tręzlą[34] wojownika, —
Zdumione oko rozeznać nie może:
145
Jaki to potwór z lasu się wymyka?
Bo ludzkich kształtów dojrzeć tu niesnadnie[35],
Chyba je serce lękliwe odgadnie.

VII.

Na przodzie Litwy książę Trojden hasa:
Ma strój ozdobny junacko a suto,
150
Uderza w trąbę, co wisi u pasa,
W trąbę bawolą we srebro okutą.
Kibić[36] ma smukłą — znać zaraz młodziana,
A hełm wysoki, roboty nie lada,
A kita strusia, wiatrami rozwiana,
155
W pysznych zakrętach na szyję mu spada.
Twarz ogorzała, lecz kraśna[37] a świeża,
Brew'[38] lekkim marsem pysznie się najeża;
A spod brwi gęstej gdy spojrzeniem strzela,
To mu i sokół zda się nie dostoi —
160
Wzrokiem przeszywa pierś nieprzyjaciela
I czułe serce niewinnej dziewoi[39].
Włos kędzierzawy i kita pierzasta
Igrają z wiatrem, gdy leciuchno wionie;
Zdobi wąs czarny Trojdenowe skronie,
165
A czarna broda bujno mu zarasta.
Ręce niezbrojne, krom[40] lnianej odzieży,
By tem swobodniej wymierzać zamachy,
Pancerz u piersi kolcami się jeży,
A na ramionach ma skrzydełka z blachy.
170
Przez jedno ramię, na rzemiennym pasie
Wisi róg żubra, którym hasło dawa[41];
Przez drugie ramię szeroka, jaskrawa,
Zwisa siekiera, co krwi pragnąć zda się.
U boku wodza, na poprędze złotej,
175
Miecz długi, ciężki, niekształtnej roboty.
Rumak, obleczon czaprakiem z niedźwiedni,
I rży, i parska, snadź[42] zwycięstwo wróży…
Truchlejcie ludy krainy sąsiedniej,
Już wam podobno nie ostać się dłużej!
180
Nie dla popłochu, nie na popis marny
Ten hufiec z puszczy wynurzył się czarnej!
Aż rzeźwo słuchać, gdy ziemia zatętni
Pod kopytami niezliczonych koni,
Aż echo rade, gdy wojacy chętni
185
Gwarliwie jadą po leśnej ustroni,
Lub z męskiej piersi, co się nic nie lęka,
Zagrzmi w sto głosów pochodu piosenka.

VIII. Pieśń pochodu Litwinów[43]

Niech wesoło szumi las:
Kniaź do boju wezwał nas;
190
Umocnijmy dzisiaj ducha,
Jutro falą krew zaplucha —
Idziem w dobry czas.
Śmiało, koniu, idź na bój!
Towarzyszu dobry mój!
195
Kiedy pan twój wrogów draźni,
Ty nie pierzchaj dla bojaźni,
Ale mężnie stój.
W mocnych murach mieszka Lach[44],
Ale w piersiach jego strach;
200
A my Lacha w jednej chwili
Zwyciężyli, wyszydzili,
Wzięli twierdzy gmach!
Ziemię Niemców dobrze znam:
Bo dziewczęta kraśne[45] tam;
205
Lecz my Niemca krwią się zleli,
Krasawice[46] uścisnęli,
Nie uciekły nam!
Gdyśmy dalej poszli w tan,
Drżały mury gdańskich ścian —
210
My wypadliśmy z zasadzki,
Aż pobledniał[47] wódz krzyżacki,
Gdańskich murów pan!

IX.

Babiński zamek choć ludny i zbrojny,
Lecz mur i rycerz niegotów do wojny.
215
Zwodzona brama na oścież otwarta,
Wały zarosły, ostrokół wyjęty,
Wodzowie drzemią, a żołdacka warta
W sąsiednich puszczach walczy ze zwierzęty[48]:
Bo książę Konrad syn Ziemowitowy
220
Polubił tylko biesiady i łowy.
Niedoświadczony, zwyczajnie jak młodzian,
Ognia nad domem nie baczy — i nie wie,
Że najstraszniejsze przygasłe żarzewie,
Że wróg najbliższy, kiedy najmniej spodzian[49].
225
Jeleń wysmukły przebieżał mu drogę,
Więc postanowił spolować rogacza,
I wszystkich wodzów, i całą załogę
Wezwał na łowy.
Drużyna junacza,
230
Barony państwa, jakby motłoch ślepy,
Marnie w ostępach łamią swe oszczepy.
Już drugi tydzień jak goście sproszeni:
Z rana za zwierzem goni się gromada,
W południe sypia wpośród leśnych cieni;
235
Wieczorem gwarno do uczty zasiada,
A książę wesół — a zdrojami płyną
Miód mazowiecki i pannońskie[50] wino.

X.

Właśnie przy zwłokach leśnego rogala
Huczna drużyna piła pogrzebowe,
240
Gdy łoskot trąby odezwał się z dala,
Głuchy, niepewny, stłumion[51] przez połowę[52];
Raz… drugi… trzeci… ozwały się wreszcie
Okrzyki mężów i płacze niewieście.
Konrad spójrzenie zwrócił ku drużynie:
245
«Słyszycie — mówi — skąd ten okrzyk płynie?»
«Nic, Mości książę, wszak słuch mi się nie ćmi;
(Odpowie Pełko, starszy wojewoda)
To jakaś w wiosce kłótnia między kmiećmi[53].
Kończmy kielichy: bo przerywać szkoda!»
250
«Czyście słyszeli te trąby rozgwary?»
(Zapytał książę Zbigniewa Kanclerza).
«To jakiś strzelec zwoływa[54] ogary.
Śpieszmy do lasu: bo opuścim zwierza».
«Widzicie łunę pożarną na niebie?»
255
(Rzekł ku Lassocie, staroście warowni).
Lassota spójrzał naokoło siebie:
«To nic — odpowie — to jacyś wędrowni,
Jacyś pielgrzymi, wracając z odpustu,
Przy drodze sobie naniecili chrustu[55].
260
Spocznijmy raczej, miłościwe książę:
Bo jutro rano pracowite łowy.
Niech Wasza Miłość swój pancerz odwiąże».
Taką dał radę starosta grodowy;
Trafiło słowo do ucha Konrada:
265
Odwiązał pancerz i swój oszczep składa,
A na niedźwiedni, jak w miękkiej pościeli,
Układł się[56] książę, plemię Ziemowita;
Wzorem książęcia dworzanie posnęli.
A poza lasem znowu trąba zgrzyta
270
I słychać jęki zmięszane z hałasem,
I chmura dymu zawisła nad lasem.

XI.

A Trojden w zamku — już wdarł się na wały,
Powiązał straże łyczanemi[57] sznury[58];
Trąby litewskie w warowni zagrały;
275
Wstąpił w swe prawa zwycięzca ponury.
Litwin z okrzykiem do skarbcu się wdziera
I srebra Piastów garściami rozdziela.
Drzwi do kaplicy rozdarła siekiera,
Gdzie był złocisty obraz Zbawiciela;
280
Zabrano srebrne wzorzyste ornaty,
Złote kielichy i relikwijarze.
Do nóg Trojdena padał ksiądz brodaty,
Pewien, że świętość uszanować każe.
Bóg, Religia, Chrystus, CierpienieTrojden popatrzył na oblicze Chrysta:
285
«To Bóg wasz? — spyta — za cóż go męczycie?»
Stanął, podumał — i łza uroczysta
Z oczu pogańskich polała się skrycie;
I rzekł do księdza: «Ten krzyż to mi znany,
Bo go Krzyżacy na swych płaszczach noszą;
290
Pewno to przez nich Bóg ukrzyżowany:
Bo oni męczyć gotowi z rozkoszą.
Czemuście, pytam, stary wajdeloto,
Nie dali wiedzieć do Litwy w tej chwili?
Tam insze bogi — ale mniejsza o to —
295
Waszego Boga my byśmy bronili.
Och! jak on cierpi! jak zraniony srodze!
Za cóż go męczą ciernistą koroną?» —
Tak mówił Trojden — i krzyknął na wodze,
By nic z kaplicy więcej nie ruszono.
300
Litwa, czcząc rozkaz książęcej potęgi,
Wyszła z kaplicy i dalej się wali
W ciemne komnaty, gdzie chowano księgi
Pargaminowe[59] z klamrami ze stali.
Jedne z nich świętsze a oprawne suto,
305
Stalnym łańcuchem do półki przykuto; —
Insze, obite cedrowemi deski[60],
Pobożna ręka zebrała dokoła,
To są Doktory, Ojcowie Kościoła,
Z nich dusza ludzka ma pokarm niebieski;
310
A insze pracy niesłychanej potem
I piękne kunsztem wybornej skryptury[61],
Malował barwą, naprowadził złotem
Mnich benedyktyn świętokrzyskiej góry —
To chrześcijańskiej nauki filary
315
Ewangielija[62] lub Testament stary;
A insze zasię pargaminu skręty,
Żywe świadectwo pięknej świata chwili,
To Marek Tullus, Horacy, Wirgili,
Starego Rzymu relikwijarz święty.
320
Rzym, chrzestna matka Lechowej krainy,
Tuląc ją k'sobie[63] niedawnemi laty[64],
Podarowała ten spadek jedyny,
Jak święte krzyżmo[65] wiary i oświaty.
Piśmienne skarby Piastowie od wieka
325
Zbierali skrzętnie, kupowali drogo.
Ale się Litwin w książki nie zacieka:
Lęka się czarów, które w nich być mogą.
Zamknięty w klamrach może tam duch jaki
Wywoła wróżbę Litwinom złowieszczą;
330
Kto wie, te czarne i kraśne[66] zygzaki
W swych ostrych żądłach czy jadu nie mieszczą.
Tak się lękając nieznanej potęgi,
Trojden spoglądał na łacińskie księgi;
Wdział rękawicę — i wolumen stary
335
Ujął, popatrzył raz, drugi i trzeci,
I rzekł do Litwy: «Wynieście te czary,
Puścić je z dymem — niechaj zło uleci».
Więc dzika tłuszcza na księgi się miota,
Odziera klamry ze srebra i złota,
340
I w środku zamku suty[67] ogień kładnie[68],
I skarby wiedzy rzuca nań bezładnie.
A kiedy ogień z między kart wybucha,
Gdy się pargamin kurczy i popieli,
Litwini z boku naocznie widzieli
345
Latającego ponad stosem ducha:
Jak biały ptaszek zwinął się w przestrzeni.
Otoczon blaskiem ze siedmiu promieni.
To był zaprawdę duch mądrości Bożej,
Z którego Światło, Roztropność, Odwaga;
350
Ten Duch skrzydlaty nie mści się, nie sroży;
Kiedyś go Litwa na klęczkach przebłaga;
On na jej głowę rzuci swe odblaski
Ze siedmiorakich promieni swej Łaski.

XII.

Aż dotąd w zamku był rabunek cichy:
355
Związana warty[69] żołnierska drużyna,
A tłum niewieści i dwa stare mnichy
Żadnym oporem nie drażnią Litwina,
Kto niedołężny, pogląda z daleka,
Kto może uciec, trwożliwie ucieka.
360
Ale gdy Litwin lochów się dopyta,
Gdzie stały miody kołodzieja Piasta,
Gdy pije stare wina Ziemowita,
W zagrzanych głowach szaleństwo urasta.
Już się zwyciężca[70] na niewiasty miota,
365
Na karkach starców próbuje brzeszczota,
Podkłada ogień pod dębowe ściany,
Puszcza do okien kamienie i strzały,
Już dzikie pieśni, już trąby zagrały,
Zawył wrzask dziki z płaczem pomięszany;
370
A kędy[71] stąpią zwyciężcy gwałtowni,
Krew bryzga ziemię i ściany warowni
Wtem most zatętnił — i co siła zmoże
Pędzą z ostępu strzelcowie[72] Konrada,
Zbrojni w oszczepy i myśliwskie noże.
375
Pełko piorunem na Litwiny[73] wpada,
Tratuje końmi ich wpół pijane głowy,
W szerokie piersi wpędza sztych stalowy.
Prędko się Litwa z upojenia trzeźwi
Sygnałem trąby i krwawemi dzieły[74],
380
I bój gwałtowny zakipiał tém rzeźwiej,
Że chrobre piersi dawno go pragnęły.
W lekkich kolczugach wymuskane Lachy
Zwinniej harcują i mieczami sieką;
Litewskich ramion silniejsze zamachy
385
Zadają cięcia straszliwsze daleko.
Grzmią silne piersi, człek z człekiem się splata,
Zgrzytają miecze po pancernej blasze,
Prosta niedźwiednia i zbroja bogata
Latają w szmaty — łamią się pałasze,
390
Żelazne hełmy druzgocze siekiera,
Śmierć ulatuje i swe łupy zbiera.

XIII.

Dowódca zamku Pełko siwobrody
Z młodym Trojdenem puszcza się w zawody.
Wiek ich nierówny, ale dzielność równa;
395
Spotkać się z sobą pragną najgoręcej:
Dusza Trojdena ognistsza, gwałtowna;
Lecz Pełko w boju doświadczony więcej.
Zwarli się na pół żelaznemi ciały[75]
Jeden drugiego nie zachwiał, nie zdążył;
400
Grzmotnęli w miecze, aż skry posypały —
Lecz żaden miecza w piersiach nie pogrążył.
Ciosy Trojdena piorunem ognistym
Z góry z gwałtownym uderzają świstem.
Pełko, jak granit mchem siwym porosły,
405
Tępi pioruny na swem twardem łonie.
W oczach Trojdena całe piekło płonie; —
U Pełki uśmiech bohaterski, wzniosły,
Miecz zda się przyrósł do prawicy dziada,
Na każde cięcie — cięciem odpowiada,
410
Po każdym ciosie znać, że wprawna ręka,
Lach litewskiego nie szczędzi mocarza,
Gniewem nie płonie, śmierci się nie lęka,
Życia niebacznie na sztych nie naraża:
Był to bój piękny — i Litwa, i Lachy
415
Stanęli patrzeć, co się zeń wywiąże.
Lach miał kolczugę, a litewskie książę
Pancerz ze szwedzkiej wykowany blachy.
Miecz u Litwina był gruby, miedziany,
Kuty po prostu w niemieckiem kowadle,
420
Zwijał się w rękach szybko i zajadle,
Rąbał kolczugę, lecz nie zadał rany.
A miecz u Pełki stalowy, wenecki,
Dobrze hartowny i cieńki[76] jak wstęga,
Takt jego pewny, zamach nie zdradziecki,
425
Przekrawa pancerz, aż do ciała sięga,
A gdzie dosięże, to jak ogniem pali,
Kraśny[77] krwi sznurek wytryska spod stali.
Lecz takie cięcia, to jak żądła pszczole[78]
Burzą do zemsty Litwina nad Lachem:
430
Trojden zakipiał — i silnym zamachem
Strzaskał mu stalną przyłbicę na czole.
Pełko się zachwiał i na odlew płatnie,
Pancerz Trojdena ugiął się podatnie;
Aż prysnął rzemień, co mu pancerz spinał,
435
Ciężki napierśnik oderwał się z szyje[79]; —
Już w rękach Lacha wenecki puginał
Miał się dopytać, kędy serce bije;
Gdy mężny Trojden swe miedziane ostrze
Wrąbał mu w czoło — padł lacki[80] wojwoda,
440
Jak dąb spróchniały gdy się gromom poda,
Z trzaskiem po ziemi konary rozpostrze,
Pierś Lacha takty ostatnie dobija,
A usta szepcą: Jezus i Maryja…
Skonał…

XIV.

445
Litwini wszędy górę biorą;
Lach pod ich stopy rzuca miecz z pokorą.
Jeszcze krwią płynie podwórzec zamkowy,
Jeszcze gdzieniegdzie walka kipi żwawo.
Leżą na ziemi okryte kurzawą
450
Szczątki zbroicy[81] i ludzkie tułowy,
Dobija rannych litewska siekiera,
Jęk konających aż duszę rozdziera.
Już Trojden z Lachów boleśnego[82] jęku
Może odgadnąć zupełną wygranę[83], —
455
Zamek bezbronny ujrzawszy w swem ręku,
Chce z niego zabrać łupy niezabrane,
Więc broń obejrzał, porozstawiał czaty
I poszedł w dalsze zamkowe komnaty.

XV.

Po starych komnat kamiennej podłodze
460
Idzie stukając miedzianym brzeszczotem,
Wiedzie za sobą swoje chrobre wodze[84],
A twarz zwyciężcy zlana krwią i potem.
Kibić ma smukłą, znać zaraz młodziana,
A hełm wysoki, roboty nie lada,
465
A kita strusia wiatrami rozwiana
W pysznych zakrętach na szyję mu spada.
Twarz ogorzała, lecz kraśna a świeża,
Brew' lekkim marsem pysznie się najeża.
A spod brwi gęstej gdy spójrzeniem strzela,
470
To mu i sokół zda się nie dostoi:
Wzrokiem przeszyje pierś nieprzyjaciela
I czułe serce niewinnej dziewoi.
Choć jest zwyciężcą wśród warowni Piasta,
Szałem wściekłości oko mu nie płonie,
475
Zdobi wąs czarny Trojdenowe skronie,
A czarna broda bujno mu porasta.
Ręce niezbrojne, krom lnianej odzieży,
By tem swobodniej wymierzać zamachy.
Pancerz u piersi kolcami się jeży,
480
A na ramionach ma skrzydełka z blachy.
Dwie mu popręgi idą przez ramiona:
Na jednej trąba, którą hasło dawa,
Na drugiej ostra, szeroka, jaskrawa,
Zwisa siekiera już krwią napojona;
485
Krew'[85] na jej ostrzu jeszcze się rumieni,
Spada kroplami na tafle kamieni.

XVI.

Z głuchym łoskotem przeszli dwie komnaty,
Tylko im echo na odpowiedź tętni.
Tu stare Piasty dawniejszemi laty[86],
490
Tu ucztowali wodzowie pamiętni,
Tu zwykł i Konrad zmordowany łowy[87]
Ucztować z pany, ze swymi starosty;
Na łosich rogach wsparty stół dębowy,
Dalej ławice[88], gdzie siada lud prosty;
495
A dalej sfory przykute do ściany,
Gdzie śpią ogary i łowcze brytany;
A dalej komin, co w słotną pogodę
Sowitym ogniem wybuchał po sali,
Kędy siadają starcy siwobrode[89],
500
A u ich kolan pachołkowie mali,
Gdzie z piersi mężów wesołość wybucha,
Gdzie miód i wino leje się w puchary; —
Dziś ta komnata i pusta, i głucha,
Ledwie rozmierzyć okiem jej obszary,
505
Tylko tu goszczą od końca do końca
Echo rozwlekłe i pasemka słońca
U krat okiennych.
Komin się nie węgli,
Gwar pogadanki nie kipi wesoło.
510
Litwini przeszli, spójrzeli wokoło,
Wreszcie do trzecich podwojów[90] dosięgli.

XVII.

Trojden pchnął we drzwi — ciężkie rygle pękły,
Skrzypnęły rdzawe zawiasy na osi.
Litwin się cofnął, jak gdyby przelękły,
515
Rękę do boku… i już miecz podnosi:
Mniemał, że jaka ukryta zasadzka,
Miał już syn puszczy zaryknąć z nałogu;
Lecz się opatrzył — to dziewica lacka
Przeciw zwyciężcom stanęła na progu.
520
Była to Hanna, córka Ziemowita,
Rycerska siostra gnuśnego Konrada.
Jak biała róża, gdy jeno[91] rozkwita,
Tak twarz dziewczęcia nadobna i blada;
Lecz jej spójrzenie ogniście się żarzy,
525
A wyraz strachu nie postał na twarzy.
Po ojcu wnuczka i prawnuczka Piasta,
Kędy się rodzą i Chrobrzy, i Śmiali,
Wśród szczęku broni rodzi się, wyrasta,
Dzieckiem igrała z bardyszem ze stali.
530
Stara piastunka nad księżniczki głową
Nuciła starą piosenką bojową,
Gwarzyła różne ciekawe powieści
O Litwie srogiej i łagodnej razem;
Cóż więc dziwnego, że umysł niewieści
535
Zbratał się z wojen straszliwym obrazem?
W czarnej odzieży i w białem nagłowiu,
Stanęła we drzwiach jak rycerz na straży,
Myśliwski oszczep dzierżąc w pogotowiu,
Groziła przebić, kto wnijść się odważy.
540
Litwin oszczepu nie lęka się pchnięcia,
Złamałby oręż, co dziewica pieści;
Lecz piękny wyraz godności niewieściej
Straszliwszem ostrzem przebił pierś książęcia.
Jakiś wstyd przebiegł po zwyciężców tłumie;
545
Znowu spójrzała — cofnęli się srodzy,
I mową ruską, co Litwa rozumie,
Tak się ozwała do litewskich wodzy:
«Słabość dla mężnych jedyna zapora.
Nie wnijdziesz dalej: bo tam matka chora.
550
Książe rycerskie! bądź wierny twej cześci,
Nasza niedola niech nas zabezpiecza.
Szanuj dom Piastów w dniu jego boleści,
Nie nadużywaj praw twojego miecza.
Prawa zwyciężcy, zdobyte gwałtownie,
555
Kończą się tutaj, gdzie jęczy choroba.
Masz skarby nasze, piwnice, zbrojownie,
Zabieraj wszystko, co ci się podoba,
A cześć uszanuj w godzinę złowrogą:
Bo twoje losy przeważyć się mogą.
560
Nie patrz szyderczo, że słaba i młoda
Grożę oszczepem chrobremu wodzowi:
Gdy o cześć idzie, Bóg losy stanowi,
Bóg mię uzbraja, a rozpacz sił doda.
Potrafię umrzeć; lecz dopóki zginę
565
Nie wstąpisz, wodzu, w komnaty matczyne!»
Rzekła — i k'piersiom[92] litewskiego księcia
Podnosi oszczep, na życie niepomna,
Płonie w jej twarzy wstydliwość dziecięcia,
A w oczach zapał i wola niezłomna.

XVIII.

570
Trojden pokraśniał[93], spuścił wzrok ku ziemi
I zakłopotan do dziewicy rzecze:
«Kniahini Lachów! my chrobrzy z chrobremi;
Lecz u nas w piersiach jest serce człowiecze.
Żaden zły zamiar w mej myśli nie postał,
575
I żal, i wstyd mi, żem zwyciężcą został.
Lecz na to wojna… ta czasem zaślepi,
Czasem się rycerz w bitwie zapomina,
Wziąłem wasz zamek — to nie moja wina:
Dlaczegóż wasi nie strzegli go lepiej?
580
Nie wskrzesić z martwych tych, co w boju padli;
Lecz każę przestać wojennej srogości.
Nie mówcie, proszę, żeśmy zbyt zajadli,
Przyjmijcie, Lachy, Litwinów za gości;
Dziś w waszym zamku zajmiemy załogę,
585
A jutro w dalszą puścimy się drogę!»
Rzekł i na stronę wodzów odprowadza,
Wydał rozkazy do drużyny dzikiej
I w jednej chwili Trojdenowa władza
Ucisza w zamku bojowe okrzyki.
590
Staje jak wryta zawścieklona tłuszcza,
Wpół taktu w bójce żelazo upuszcza,
Tylko z dziedzińca posłyszysz z daleka
Jęknie raniony lub trwożny ucieka.

XIX.

Kobieta, Mężczyzna, Miłość, BohaterstwoHanna oparta na drzewcu od włócznie[94],
595
Zdumionem okiem na Trojdena patrzy;
Bo czyn szlachetny, piękniejszy im rzadszy,
Serce dziewicze zhołduje widocznie,
Jeśli chcesz mężu mieć łaski Kupida[95],
Trefić twe włosy na mało się przyda,
600
Niechaj niewiasta raczej na twem czole
Pięknego czynu widzi aureolę!
Ty strojny blaskiem twojego promienia,
Zostaw zaloty pieszczonej młodzieży,
Niech z oczu twoich zamiast przymilenia
605
Jak błyskawica wielka myśl uderzy,
A ta co myśli, co czyny wywoła,
Potędze twojej oprzeć się nie zdoła,
Dusza jej stanie w nadziemskim zakresie.
Dumna twym czynem przestanie być płocha,
610
Ołtarz dla ciebie w swojem sercu wzniesie,
Wprzódy uwielbi, potem cię pokocha,
A taką miłość, uwielbienie, chlubę,
Niełacno z serca, niełacno utraci,
Choćbyś jak Trojden w jej dom niósł zagubę,
615
Choćbyś się skrwawił posoką[96] jej braci,
Ona niepomna swych łez i rozpaczy,
Duszę pogrąży w twego czynu pięknie,
Wszystko zapomni, wszystko ci przebaczy
I mimowolnie przed tobą uklęknie,
620
Bo serca niewiast lękliwe a drżące,
Każde wrażenie do głębi poruszy,
Czułe na piękno jak kwiatek na słońce,
Lubią się zdumieć bohaterskiej duszy.

XX.

Trojden powrócił — a na jego czele
625
Już się promieni cnotliwe wesele
I pięknym blaskiem wzrok mu się rozżarzy,
I mężne ręce jak do prośby składa;
Tak w tej postaci było mu do twarzy,
Że się spłoniła krasawica blada.
630
«Kniahini Lachów! wnet bój się uśmierzy;
Wrócę[97] wam łupy, wynagrodzę straty.
Wpuśćcie mnie teraz do dalszej komnaty,
Niechaj się waszej pokłonię macierzy[98],
Niech trudy wojny złożywszy z mej szyje,
635
Z Piastowym rodem chleb i sól spożyję».
«Szlachetny Kniaziu! — odpowie mu Hanna —
Możesz rozkazać, a prosisz z pokorą.
Ale twój pancerz i zbroja blaszanna
Może przestraszyć moję matkę chorą,
640
Na twym toporze i na pochwie miecza,
Patrz, jeszcze płynie świeża krew' człowiecza.
Zdejm z głowy kirys[99], odpasaj oręża,
A chleba z nami spożyjesz pospołu.
U moich przodków szerokiego stołu
645
Jest gdzie pomieścić rycerskiego męża.
Rycerstwo nasze jest przy moim bracie,
Wkrótce powróci z obławy na zwierza,
I wypijecie puchary przymierza,
I ręce sobie chętliwie[100] podacie.
650
U Ziemowitów — u stołu Konrada,
Nie bój się, żadna nie grozi ci zdrada!»

XXI.

Wyszła uprzedzić matkę o gościnie,
Trojden zdejmuje hełm pierzasty z głowy,
Otarł krew' lacką, co po zbroi płynie,
655
Odpasał z ramion swój topor stalowy
I miecz swój gruby, wykowany z miedzi,
I tęskno z komnat czekał odpowiedzi.

XXII.

«Wnijdź, książę Litwy! gość w domu, Bóg w domu».
Mówiła Hanna rumieńcem oblana,
660
Wzięła za rękę pięknego młodziana,
A już jej ręka drżała po kryjomu.
Szli przez komnatę sklepioną, wysoką, —
Nic nie przerywa uroczystej ciszy;
Trojden k'niej zwrócił płomieniste oko
665
Cóś mu się zdało, że westchnienie słyszy;
Zwiesiła główkę — a Pan Bóg że zgadnie,
Co się tam w myśli dziewicze zakradnie,
Wtem się sąsiednia otwarła alkowa[101]:
Tam matka Hanny, poważna matrona,
670
Księżniczka z Rusi, Ziemowita wdowa,
Jęczała długą niemocą dotkniona
I obyczajem swej rodzinnej strony
Chciała uklęknąć — lecz chwieje się, słania.
«Kniahini Lachów! — rzekł Trojden wzruszony —
675
Dajcie mi rękę na znak przejednania».
«Nie gub nas, nie gub i duszą, i z ciałem!
My wiemy, wiemy, czem są wojny prawa!»
Mówiła matka z wejrzeniem nieśmiałem,
A łza boleści na jej oczach stawa[102].
680
«Pokój wam, księżno! — Trojden jej odpowie,
Zgrzybiałą rękę całując z pokorą —
Nie bój się Litwy: już my nie wrogowie;
Złóż na posłanie twoję[103] głowę chorą.
W twym grodzie Litwin tryumfował górą;
685
Lecz się ukorzył przed kraśną[104] twą córą».
«Hanno! — spytała mazowiecka księżna —
Czemu Konrada nie mam przed oczyma?
Pewnie, gdy naszła drużyna orężna,
Wybiegł do walki — może go już nie ma!
690
O, głowa biedna! głowa moja siwa!
Jakiegoż dzisiaj sieroctwa dożywa!» —
I załamała rozpaczliwie ręce.
«Na co mi życie? na co mi zaszczyty?
Na co mi państwa i grody książęce?
695
Mówcie: gdzie Konrad? czy syn mój zabity?…
Wodzu Litwinów! tem samem żelazem
I mnie zabijcie… zabijcie z nim razem!»
«Konrad z panami na łowach się cieszy».
(Odpowie Hanna). «On nic jeszcze nie wie.
700
Obaczył pewnie nad zamkiem żarzewie[105],
Nie bój się, matko, zaraz tu pośpieszy».

XXIII.

«Jam tutaj, matko! — zabrzmiał okrzyk w sali
Potrafię chodzić po ojcowskiej ścieżce.
Niedługo będą cieszyć się zuchwali:
705
Z grodu mych przodków wycisnę łupieżce[106]
Drzwi się rozwarły — i Piast młody wpada;
Zajadłość w oku, miecz w ręku Konrada.
«A, tuś mi Kniaziu!… tu na moje szczęście!»
Rzekł k'Trojdenowi podbiegając srodze.
710
Trojden bezbronny ścisnął silne pięście,
Grzmotnął mu w piersi, złożył na podłodze.
Krew' kipi w piersiach Piastowego syna,
Powstał z podłogi… słania się i chysta —
Miecz w jego rękach jak piorun zaśwista,
715
I straszna walka znów się rozpoczyna.
Litwin hartownej podobien[107] opoce,
Znowu mu w piersi całą siłą grzmoce.
Lecz w tejże chwili, jak jutrznia poranna,
Pomiędzy dwiema grzmotowemi chmury,
720
Między walczących przedziera się Hanna,
Rozbroić zapęd i gniew ich ponury.
«Nie sroż się, bracie! posłuchaj mię wolej[108];
Od twojej zemsty nie wskrzesną umarli.
Wiadoma losu wojennego kolej:
725
Litwini wpadli — nasz zamek odarli.
Była tu walka mordercza i wściekła;
Część naszych padła, a reszta uciekła.
Nasi zwyciężcy już byli gotowi
Rozpocząć pożar i rabunek w grodzie;
730
Jam tylko sama wyszła ku wodzowi —
Męska szlachetność już mu duszę bodzie:
Wstrzymała walkę jego woli władza,
Łupy nam wraca, szkody wynagradza.
Wyzuł się z hełmu, odpasał miecz kuty,
735
A teraz gościem przychodzi w te progi.
Nie czas na żale, nie czas na wyrzuty,
Złóżcie, rycerze, wasz zapęd złowrogi.
Ten, co szlachetnie usłuchał niewiasty,
Co miecz zwycięski sam na stronę kładnie[109],
740
Czyż ma żałować, że wszedł między Piasty
Zginąć w ich zamku zamordowan zdradnie?»
Tak mówi Hanna — a jasne jej oko
Zagrało blaskiem i łzami zachodzi.
Bystrem spojrzeniem zmierzyli się młodzi,
745
W głąb'[110] swego serca zajrzeli głęboko,
I w bratni uścisk serdecznie się wiąże
Z książęciem Litwy mazowieckie książę.

XXIV.

Uczta, ObyczajeW dziedzińcach zamku, u jednego stołu,
Litwa i Lachy ucztują pospołu.
750
Synowie Piastów gościnni, bogaci,
Hojnie rycerstwu rozdają miód stary;
A Litwa spełnia najpierwsze puchary,
Jako spominek po umarłej braci,
Drugie w cześć bogów i ojczystej ziemi,
755
Trzecie na zgodę z dziećmi Lachowemi.
Ucztują wespół zgodni i weseli,
Jak gdyby nigdy wzajem krwi nie leli.

XXV.

A druga uczta na zamku Konrada.
Jeszcze weselej i jeszcze tam słodziej:
760
Wróg przeciw wroga do stołu zasiada,
Obadwaj[111] chrobrzy i obadwaj młodzi;
Toczą rozhowor[112] o łowach i psiarnie[113],
O bystrych koniach i rodzajach broni.
A Hanna włosy znad czoła odgarnie,
765
Patrzy w Trojdena, słów jego nie roni;
Tak zasłuchana i zaciekawiona,
Sama nie zgadnie, co się w głowie marzy;
Jeno skraśnieje jak wiśnia czerwona,
Gdy wzrok Litwina spocznie na jej twarzy;
770
A sama nie wie, że swemi oczyma
Lwa straszliwego na uwięzi trzyma.
Ale król puszczy nie zwykł do łańcucha,
Nie zdoła w ciszy zachować się dłużej;
Nie zwykła taić, gdy się serce burzy,
775
Mężna pierś jego westchnieniem wybucha;
Nalał swój puchar, wypił go w połowie:
«Kniahini Lachów! to za wasze zdrowie,
W cześć waszej córy! ja k'niej[114] sercem płonę.
Dajcie mi Hannę, dajcie mi za żonę!
780
My stara Litwa, żołnierscy a prości,
U nas długiemi słowy się nie mami.
Szerokie moje ziemice i włości;
Wiecznem przymierzem opiszę się z wami;
Książęce skarby złożę pod jej nogi;
785
Zrównam jej głowę z wielkimi mocarze[115];
Będzie czcić swoje, a ja swoje bogi,
Będzie się modlić, jak jej wiara każe;
Zostanie bóstwem na litewskiej ziemi;
Będzie królować nad ludźmi dobremi!»
790
«Mocarzu Litwy! jam tylko niewiasta;
(Odpowie matka) — jam przyzwolić rada.
Konrad jest głową u rodziny Piasta:
Mocarzu Litwy! zapytaj Konrada».
«Hanno! — brat spyta — wola, czy nie wola?»
795
Hanna oblicze w drobnych rączkach chowa:
«Trojden zwycięzca — jam branka bojowa,
Niechaj od niego zależy ma dola;
Niech waszym chęciom uczyni się zadość;
Będę nagrodą szlachetnego dzieła!»
800
Klękła przed matką i płakać poczęła,
A przez jej oczki prześwieca się radość.

Epilog

Lecz może mi powiecie, żem skończył zbyt skoro[116],
U nas się kochankowie tak prędko nie biorą,
Darujcie, jam podania nie wysnuł z mej głowy,
805
Wziąłem je całkowicie z kroniki dziejowej;
Jeden wiek pisze swoje, drugi swoje prawa,
Każdemu cudzy zwyczaj dziwnym się wydawa[117].
Historyja podania nie kłamie, jak tuszę[118]:
Ej dziwne Laszek oczy, a Litwinów dusze!
810
Litwa do pięknych czynów zapala się snadno[119],
Ej to cud pięknych oczu, co sercem zawładną!
Nie wstyd być dla mężnego pod urokiem wdzięku,
I złożyć krwawy brzeszczot, co już dzierżył w ręku,
Ej nie wstyd bajarzowi, nie wstyd dla pieśniarza,
815
Sławę takiego czynu gdy ludziom powtarza!
Każda cnota natchniona świętym Duchem Bożym,
Łacniej[120] się upamiętni, gdy ją w pieśń ułożym.
A gdy lubim powieści z upłynionej[121] chwili,
Dajcie ucho mej pieśni, czytelnicy mili,
820
A obrokiem duchownym niech was Bóg posili! —
Borejkowszczyzna.
D. 22. maja 1855.

Przypisy

[1]

Córa Piastów — powieść obecną osnuliśmy na podaniu zapisanem u p. Narbutta (Historia narodu litewskiego, t. IV, s. 288). Wypadek ten jakkolwiek nie podany z całą pewnością, lecz jeno zapisany w jakiejś notatce i na jej wiarę powtórzony, znaleźliśmy pełnym poezyi i dobrze charakteryzującym starą Litwę. Autor. [przypis autorski]

[2]

niedźwiednia — ubranie (futro) z niedźwiedziej skóry. [przypis edytorski]

[3]

pożoga — wielki ogień, pożar. [przypis edytorski]

[4]

bojak — wojak; żołnierz. [przypis edytorski]

[5]

z sąsiady — dziś popr. forma N.lm: z sąsiadami. [przypis edytorski]

[6]

czterma — dziś: czterema; tu forma skrócona zapewne dla zachowania rytmu wiersza. [przypis edytorski]

[7]

bieżyć (daw.) — iść. [przypis edytorski]

[8]

krew' — ten zapis ujawnia jeszcze daw. obecność na końcu wyrazu jeru miękkiego, półsamogłoski występującej w języku prasłowiańskim do XI w. [przypis edytorski]

[9]

Kawas — bóg wojny. [przypis autorski]

[10]

Perkun (lit. Perkūnas) — w mitologii bałtyjskiej gromowładny bóg niebios, ognia, burzy i wojny, a także płodności; poświęconym mu drzewem był dąb (stąd może pochodzi nazwa bóstwa; indoeur. perk-: dąb); odpowiednik słowiańskiego Peruna. [przypis edytorski]

[11]

marsowy — surowy, srogi. [przypis edytorski]

[12]

jagoda (daw.) — tu: policzek. [przypis edytorski]

[13]

cześci — dziś popr. D.lp: czci. [przypis edytorski]

[14]

dumka — ludowa ballada. [przypis edytorski]

[15]

stareć — forma z partykułą -ci; skróconą do -ć; streć to czasy: stare ci to [są] czasy. [przypis edytorski]

[16]

wygwarzyć — tu: opowiedzieć. [przypis edytorski]

[17]

Trojden a. Litawor Trojden, a. Traidenis (zm. 1282) — wielki książę litewski w latach 1269–1282, wybitny dowódca; prowadził wyprawy łupieżcze na ziemiach krajów ościennych; dwukrotnie pokonał zakon kawalerów mieczowych (pod Karusami i pod Kiernowem), powstrzymał najazd Tatarów; dążył do zjednoczenia Bałtów przeciwko niemieckim kolonizatorom chrześcijańskim, do czego udało się mu przekonać zmagających się w tym czasie z zakonem krzyżackim Jaćwingów, Żmudzinów i Prusów; działał na rzecz powrotu Litwy do pierwotnej wiary pogańskiej; zapoczątkował zbliżenie polityczne Litwy z ziemiami polskimi, mianowicie z Mazowszem (przypieczętowane ślubem córki z księciem mazowieckim Bolesławem II). W roku 1282, kiedy toczy się akcja utworu, nie mógł być „młodzieńcem”, jak jest tu opisywany, ponieważ walkę o władzę rozpoczął niemal 20 lat wcześniej, a więc liczył sobie co ok. 40 lat lub nawet więcej. [przypis edytorski]

[18]

szuba — obszerny płaszcz a. futro. [przypis edytorski]

[19]

kołpak — futrzana, wysoka czapka. [przypis edytorski]

[20]

soboli — sobolowy; z futra sobola. [przypis edytorski]

[21]

hatłas — atłas. [przypis edytorski]

[22]

miedza — podłużny skrawek ziemi oddzielający pola uprawne. [przypis edytorski]

[23]

nie wiedzieć (daw.) — nie znać. [przypis edytorski]

[24]

szczepić — tu: rozszczepiać, dzielić na niewielkie kawałki. [przypis edytorski]

[25]

cóś — dziś: coś. [przypis edytorski]

[26]

Narymunt (1300–1348) — postać znacznie późniejsza, pierworodny syn wielkiego księcia litewskiego Giedymina, nie przejął władzy po ojcu; Trojden przejął władzę po Szwarnie (lit. Švarnas, 1230–1269). [przypis edytorski]

[27]

Lachy — Polacy. [przypis edytorski]

[28]

Konrad II czerski (1250–1294) — książę mazowiecki 1264–1294; w 1262 r. w wyniku najazdu na Mazowsze wojsk litewskich pod dowództwem Trojnata zginął jego ojciec, a on sam popadł w dwuletnią niewolę. [przypis edytorski]

[29]

bardysz a. berdysz — topór bojowy osadzony na długim drzewcu. [przypis edytorski]

[30]

gdyby — tu: jakby, niby. [przypis edytorski]

[31]

chrobry (daw.) — dzielny, mężny, śmiały, silny. [przypis edytorski]

[32]

korbacze — bat o krótkim trzonku i do którego przytwierdzano pęk rzemieni, służył to wymierzania kary chłosty, także: kańczug, harap; tu prawdopodobnie chodzi o kiścień (a. masłak): broń obuchową, zbudowaną z krótkiego trzonka, do którego łańcuchem a. rzemieniem przymocowany był bijak w postaci kolczastej kuli, bywa on niekiedy mylnie zwany korbaczem. [przypis edytorski]

[33]

rogoża — mata z sitowia. [przypis edytorski]

[34]

tręzla (daw.) — uzda; uprząż jeździecka. [przypis edytorski]

[35]

niesnadnie (daw.) — niełatwo. [przypis edytorski]

[36]

kibić (daw.) — talia, stan; tu: górna część tułowia do pasa. [przypis edytorski]

[37]

kraśny (daw.) — piękny a. czerwony, rumiany. [przypis edytorski]

[38]

brew' — ten zapis ujawnia jeszcze daw. obecność na końcu wyrazu jeru miękkiego, półsamogłoski występującej w języku prasłowiańskim do XI w. [przypis edytorski]

[39]

dziewoja — dziewczyna. [przypis edytorski]

[40]

krom (daw.) — oprócz. [przypis edytorski]

[41]

dawa — daw. forma 3.os.lp; dziś: daje. [przypis edytorski]

[42]

snadź (daw.) — widocznie, prawdopodobnie. [przypis edytorski]

[43]

Pieśń pochodu Litwinów — wariant z oryginalnej pieśni litewskiej. [przypis autorski]

[44]

Lach — Polak. [przypis edytorski]

[45]

kraśny (daw.) — tu: piękny. [przypis edytorski]

[46]

krasawica — piękna kobieta. [przypis edytorski]

[47]

pobledniał — dziś: pobladł. [przypis edytorski]

[48]

ze zwierzęty — daw. forma N.lm; dziś popr.: ze zwierzętami. [przypis edytorski]

[49]

spodzian — spodziewany. [przypis edytorski]

[50]

pannoński — pochodzący z Pannoni; Pannonia a. Panonia: w staroż. nazwa prowincji Imperium Rzymskiego, położonej na południe od Dalmacji, obejmująca ziemie dzisiejszych krajów: wsch. Węgier, wsch. Austrii, płn. Chorwacji, płn.-wsch Serbii, Słowenii, zach. Słowacji oraz płn. Bośni i Hercegowiny. [przypis edytorski]

[51]

stłumion — stłumiony. [przypis edytorski]

[52]

przez połowę — w połowie; połowicznie. [przypis edytorski]

[53]

kmiećmi — dziś popr. forma N.lm: kmieciami; kmieć: chłop, członek ludności wiejskiej. [przypis edytorski]

[54]

zwoływa — dziś popr.: zwołuje. [przypis edytorski]

[55]

naniecili chrustu — rozpalili ognisko z chrustu. [przypis edytorski]

[56]

układł się — dziś: ułożył się. [przypis edytorski]

[57]

łyczany — zrobiony z łyka. [przypis edytorski]

[58]

łyczanemi sznury — dziś popr. forma N.lm: łyczanymi (łykowymi) sznurami. [przypis edytorski]

[59]

pargaminowe — pergaminowy. [przypis edytorski]

[60]

obite cedrowemi deski — dziś: obite cedrowymi deskami. [przypis edytorski]

[61]

skryptura — sztuka pisania, kaligrafia. [przypis edytorski]

[62]

Ewangielija — dziś: Ewangelia. [przypis edytorski]

[63]

k'sobie (daw.) — do siebie. [przypis edytorski]

[64]

niedawnemi laty — dziś: niedawnymi latami; w niedawnym czasie. [przypis edytorski]

[65]

krzyżmo — tu: uroczyste namaszczenie; krzyżmo to mieszanka oliwy i wonnego balsamu, którą używa się w chrześcijaństwie przy udzielaniu różnych sakramentów (chrztu, bierzmowania, święceń kapłańskich). [przypis edytorski]

[66]

kraśny — tu: czerwony. [przypis edytorski]

[67]

suty — obfity, wielki. [przypis edytorski]

[68]

kładnie — dziś: kładzie, podkłada. [przypis edytorski]

[69]

związana warty — dziś: związana wartami. [przypis edytorski]

[70]

zwyciężca — dziś: zwycięzca. [przypis edytorski]

[71]

kędy (daw.) — gdzie. [przypis edytorski]

[72]

strzelcowie — dziś forma M.lm: strzelcy. [przypis edytorski]

[73]

na Litwiny — dziś: na Litwinów. [przypis edytorski]

[74]

dzieły — dziś forma N.lm: dziełami. [przypis edytorski]

[75]

ciały — dziś forma N.lm: ciałami. [przypis edytorski]

[76]

cieńki — dziś: cienki. [przypis edytorski]

[77]

kraśny — tu: czerwony. [przypis edytorski]

[78]

żądła pszczole — dziś: żądła pszczele. [przypis edytorski]

[79]

z szyje — dziś popr. forma D.lp: z szyi. [przypis edytorski]

[80]

lacki — polski; pochodzący z Lachów. [przypis edytorski]

[81]

zbroica — zbroja. [przypis edytorski]

[82]

boleśny — dziś: bolesny. [przypis edytorski]

[83]

zupełną wygranę — dziś B.lp: (…) wygraną. [przypis edytorski]

[84]

Wiedzie (…) swoje chrobre wodze — dziś: (…) swoich chrobrych wodzów. [przypis edytorski]

[85]

krew' — ten zapis ujawnia jeszcze daw. obecność na końcu wyrazu jeru miękkiego, półsamogłoski występującej w języku prasłowiańskim do XI w. [przypis edytorski]

[86]

laty — dziś popr. forma N.lm: latami. [przypis edytorski]

[87]

zmordowany łowy — dziś popr. forma N.lm: (…) łowami. [przypis edytorski]

[88]

ławica — tu: ława. [przypis edytorski]

[89]

starcy siwobrode — dziś: starcy siwobrodzi. [przypis edytorski]

[90]

podwoje — podwójne drzwi. [przypis edytorski]

[91]

jeno (daw.) — tylko. [przypis edytorski]

[92]

k'piersiom — ku piersiom, do piersi. [przypis edytorski]

[93]

pokraśnieć — tu: zaczerwienić się. [przypis edytorski]

[94]

od włócznie — daw. forma D.lp r.ż.; dziś: od włóczni. [przypis edytorski]

[95]

Kupid — Kupidyn, Amor; bożek miłości. [przypis edytorski]

[96]

posoka — krew. [przypis edytorski]

[97]

wrócić — tu: zwrócić, oddać. [przypis edytorski]

[98]

macierz (daw.) — matka. [przypis edytorski]

[99]

kirys — zbroja osłaniająca korpus rycerza do pasa; tu: hełm. [przypis edytorski]

[100]

chętliwie — chętnie, ochoczo. [przypis edytorski]

[101]

alkowa — pomieszczenie narożne; tu: sypialnia. [przypis edytorski]

[102]

stawa — dziś: staje. [przypis edytorski]

[103]

twoję — dziś popr. forma B.lp: twoją. [przypis edytorski]

[104]

kraśny — tu: piękny. [przypis edytorski]

[105]

żarzewie — dziś: zarzewie; tu: łuna pożaru. [przypis edytorski]

[106]

łupieżce — dziś popr. forma B.lm: łupieżców. [przypis edytorski]

[107]

podobien — dziś: podobny. [przypis edytorski]

[108]

wolej (daw.) — lepiej. [przypis edytorski]

[109]

kładnie — położy. [przypis edytorski]

[110]

głąb' — ten zapis ujawnia jeszcze dawną obecność na końcu tego wyrazu jeru miękkiego, półsamogłoski występującej w języku prasłowiańskim do XI w. [przypis edytorski]

[111]

obadwaj — dziś: obydwaj. [przypis edytorski]

[112]

rozhowor — rozmowa. [przypis edytorski]

[113]

psiarnie — daw. forma Ms.lp r.ż.; dziś: o psiarni. [przypis edytorski]

[114]

k'niej (daw.) — ku niej. [przypis edytorski]

[115]

z wielkimi mocarze — dziś: z (…) mocarzami. [przypis edytorski]

[116]

skoro (daw.) — szybko. [przypis edytorski]

[117]

wydawa — dziś popr. forma 3.os.lp: wydaje. [przypis edytorski]

[118]

tuszyć (daw.) — mieć nadzieję; por. otucha. [przypis edytorski]

[119]

snadno (daw.) — łatwo. [przypis edytorski]

[120]

łacniej (daw.) — łatwiej. [przypis edytorski]

[121]

upłyniony — ten, który upłynął; przeszły. [przypis edytorski]

15 zł

tyle kosztują 2 minuty nagrania audiobooka

35 zł

tyle kosztuje redakcja jednego krótkiego wiersza

55 zł

tyle kosztuje przetłumaczenie 1 strony z jęz. angielskiego na jęz. polski

200 zł

tyle kosztuje redakcja 20 stron książki

500 zł

Dziękujemy za Twoje wsparcie! Uzyskujesz roczny dostęp do przedpremierowych publikacji.

20 zł /mies.

Dziękujemy, że jesteś z nami!

35 zł /mies.

W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na opłacenie jednego miesiąca utrzymania serwera, na którym udostępniamy lektury szkolne.

55 zł /mies.

W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na nagranie audiobooka, np. z baśnią Andersena lub innego o podobnej długości.

100 zł /mies.

W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na zredagowanie i publikację książki o długości 150 stron.

Bezpieczne płatności zapewniają: PayU Visa MasterCard PayPal

Dane do przelewu tradycyjnego:

nazwa odbiorcy

Fundacja Wolne Lektury

adres odbiorcy

ul. Marszałkowska 84/92 lok. 125, 00-514 Warszawa

numer konta

75 1090 2851 0000 0001 4324 3317

tytuł przelewu

Darowizna na Wolne Lektury + twoja nazwa użytkownika lub e-mail

wpłaty w EUR

PL88 1090 2851 0000 0001 4324 3374

Wpłaty w USD

PL82 1090 2851 0000 0001 4324 3385

SWIFT

WBKPPLPP

x
Skopiuj link Skopiuj cytat
Zakładka Istniejąca zakładka Notka
Słuchaj od tego miejsca