- Grób: 1
- Odrodzenie: 1
- Opieka: 1
- Rosja: 1
- Wróg: 1
Józef Szczepański „Ziutek”Czerwona zaraza[1]
1Czekamy ciebie, czerwona zarazo,
byś wybawiła nas od czarnej śmierci,
byś nam kraj przedtem rozdarwszy na ćwierci,
była zbawieniem witanym z odrazą.
5Czekamy ciebie, ty potęga tłumu
zbydlęciałego pod twych rządów knutem
[2],
czekamy ciebie, byś nas zgniotła butem
swego zalewu i haseł poszumu.
Czekamy ciebie, ty odwieczny wrogu,
10morderco krwawy tłumu naszych braci,
czekamy ciebie, nie żeby zapłacić,
lecz chlebem witać na rodzinnym progu.
jakiej ci śmierci życzymy w podzięce,
15i jak bezsilnie zaciskamy ręce,
pomocy prosząc, podstępny oprawco.
Żebyś ty wiedział, dziadów naszych kacie,
sybirskich więzień ponura legendo,
jak twoją dobroć wszyscy tu kląć będą,
20wszyscy Słowianie, wszyscy twoi bracia.
RosjaŻebyś ty wiedział, jak to strasznie boli
nas, dzieci Wielkiej, Niepodległej, Świętej,
skuwać w kajdany łaski twej przeklętej,
cuchnącej jarzmem wiekowej niewoli.
25Legła twa armia zwycięska czerwona
u stóp łun jasnych płonącej Warszawy
i ścierwią duszę syci bólem krwawym
garstki szaleńców, co na gruzach kona.
Miesiąc już mija od powstania chwili,
30łudzisz nas czasem dział swoich łomotem,
wiedząc, jak znowu będzie strasznie potem
powiedzieć sobie, że z nas znów zakpili.
Czekamy ciebie nie dla nas, żołnierzy,
dla naszych rannych — mamy ich tysiące,
35i dzieci są tu, i matki karmiące,
i po piwnicach zaraza się szerzy.
Czekamy ciebie — ty zwlekasz i zwlekasz,
ty się nas boisz i my wiemy o tym,
chcesz, byśmy wszyscy tu legli pokotem,
40naszej zagłady pod Warszawą czekasz.
Nic nam nie zrobisz — masz prawo wybierać,
możesz nam pomóc, możesz nas wybawić
lub czekać dalej i śmierci zostawić…
Śmierć nie jest straszna, umiemy umierać.
45
Nowa się Polska — zwycięska — narodzi
i po tej ziemi ty nie będziesz chodzić,
czerwony władco rozbestwionej siły.
Wiersz powstał 29 sierpnia 1944 r., pod wpływem huku dział zbliżającego się frontu wschodniego. Był publikowany w obiegu podziemnym w latach osiemdziesiątych.