ZBIÓRKA KRYZYSOWA
Potrzebujemy 125 tys. zł do końca 2024 roku, żeby móc dalej funkcjonować. Dlaczego?

Szacowany czas do końca: -
Adam Mickiewicz, Tukaj albo próby przyjaźni

Spis treści

    I
  1. II
  1. Ciało: 1
  2. Cnota: 1
  3. Diabeł: 1 2
  4. Kondycja ludzka: 1
  5. List: 1
  6. Nieśmiertelność: 1 2
  7. Przyjaźń: 1
  8. Słowo: 1
  9. Śmierć: 1
  10. Vanitas: 1
  11. Zdrada: 1

Mickiewicz AdamBallady i romanseTukaj albo próby przyjaźniBallada

(we czterech częściach[1])

I

1
Śmierć, Vanitas«Ja umieram. — Ja nie płaczę,
I wy chciejcie ulżyć sobie;
Prędzej, później legniem w grobie.
Nie wrócą na świat rozpacze.
5
Byłem panem mnogich włości,
Sławny potęgą i zbiorem;
Zamki me stały otworem
Dla przyjaciół i dla gości.
O potęgo! o człowieku!
10
Wielkie zamki, wielkie imie[2],
Wielkie nic! Wielkość, czczy dymie!
Ja umieram w kwiecie wieku!
Gdy za mądrości widziadłem
Goniąc, zbiegam kraje cudze,
15
Gdy wzrok nad księgami trudzę,
Skarbnice nauk posiadłem:
O nauki! o człowieku!
Wielka mądrość, wielkie imie,
Wielkie nic! rozum, czczy dymie!
20
Ja umieram w kwiecie wieku!
Strzegłem ustaw świętej wiary
W duchu i serca prostocie;
Hojnie nagradzałem cnocie,
Kościołom niosłem ofiary.
25
O pobożności! człowieku!
Święta wiaro, święte imie,
Święte nic! cnoto, czczy dymie!
Ja umieram w kwiecie wieku!
Twórco, jakże igrasz srodze!
30
Kiedy mi dasz wiek niedługi,
Cóż, że mi dasz wierne sługi?
Czymże za wierność nagrodzę?
Dasz kochankę kochankowi,
Śmierć truje ślubów słodycze.
35
I tylu przyjaciół liczę!
Bądźcie zdrowi, bądźcie zdrowi!»
Tak na domowników ręku
Tukaj, pośród skarg i jęku,
Pożegnawszy świat na wieki,
40
Gasnące zamknął powieki.
Wtem grom łamie szczyty dachu,
Zadrżały zamkowe ściany,
Jakowyś starzec nieznany
Wlatuje na środek gmachu.
45
Siwy włos okrył mu skronie,
Twarz marszczkami rozorana,
Broda długa za kolana,
Na kosturze[3] wsparte dłonie.
«Tukaju!» Porwał z pościeli
50
I wraz za sobą iść każe;
Już wierzchne[4] sale minęli,
Minęli wały i straże.
Idą — ciemno, deszczyk kropi;
A srebrzysta twarz miesiąca,[5]
55
To grubawe mgły roztrąca,
To się znowu we mgle topi.
Idą ponad trzęskie[6] kępy,
Mijają bagna, głębinie,
Hnilicy ciemnej ostępy,
60
Kołdyczewa[7]nurty sinie[8].
Gdzie puszcza zarosła wkoło,
Spodem czarna, z wierzchu płowa,
Żwirami nasute[9] czoło
wynosi góra Żarnowa,
65
Tam szli. NieśmiertelnośćStarzec kląkł na grobie,
Rozwarł usta, okiem błysnął,
Podniósł w górę ręce obie,
Trzykroć krzyknął, trzykroć świsnął.
«Tukaju, patrz, oto ścieżka!
70
Za ścieżką chatka na bagnie,
W chatce mędrzec Polel[10] mieszka:
Mędrzec mędrca wspomóc pragnie.
Znana twa nauka, cnota;
Znam, że Bóg, węzły lubemi
75
Przywiązawszy cię do ziemi,
Długiego nie da żywota.
Ale rzucaj przestrach płony,
Mych sposobów uznaj dzielność[11];
Żyj dla sług, przyjaciół, żony,
80
Lata, wieki, nieśmiertelność.
Ja pierwszy ziemskiemu oku
Śmiem do niej pokazać drogę;
Lecz podług ustaw wyroku
Dwom tylko pokazać mogę.
85
Wybierz drugiego człowieka,
Człowieka doznanej wiary[12],
Któremu byś w każdej probie
Tak zaufał, jak sam sobie;
Trafisz — nieśmiertelność czeka!
90
Chybisz — śmierć i wieczne kary!»
— «Starcze! twe zjawienie wieszcze
Ciemna zasłona powleka,
Powiedz…» — Kondycja ludzka, Przyjaźń«Powiadam ci jeszcze,
Wybierz drugiego człowieka.
95
Radź się twej głowy i serca,
Idzie o ciało i duszę!
Wierny albo przeniewierca,
Nieśmiertelność lub katusze!…
Czy mógłbyś zwierzyć się[13] słudze?»
100
Tukaj nic nie odpowiada,
Bo któż zgadnie myśli cudze?
Bo zbyt częsta w sługach zdrada.
«Może kochance lub żonie?»
— «Tak…» wtem uciął, patrzy smutnie;
105
«Tak» rzecze i znowu utnie.
Myśli, sam się z sobą biedzi,
«Tak jest, kochance… tak, żonie!»
I wierzy, i strach nań pada,
I wątpi, i wstydem płonie;
110
Myśli, sam się z sobą biedzi,
Umyślił, już w odpowiedzi,
Już… i nic nie odpowiada.
— «Umrzyj więc! ty śmiałeś żądać?
Daj pokój żądaniom dzikim!
115
Ty nie masz ufności w nikim.
Wartoż dłużej świat oglądać?»
On myśli… — «Nikogoż z wiela?
Sługi, żony, przyjaciela?»
— On myśli… Tu w mgnieniu oka
120
Czerni się niebios sklepienie,
Słychać grzmienie, ziemi drżenie,
Kipią bagna, lasy gorą,
Niknie w płomieniach opoka,
I doliny, i jezioro.
125
Śród gromów, świstu i szczęku,
Czy to zły duch, czy moc Boża,
Tukaj znalazł się śród łoża,
Na swych domowników ręku.
Głos tylko zagrzmiał z daleka:
130
«Nie masz drugiego człowieka,
Któremu byś w każdej probie
Tak zaufał, jak sam sobie».

II

«Ja mam, ja mam przyjaciela!»
Konający Tukaj woła.
135
Wraz uchodzi bladość z czoła,
Iskrą zdrowia oko strzela;
Tukaj wydarty mogile,
Wstaje, dziwią się doktory;
Wstaje, chodzi o swej sile,
140
Jakby nigdy nie był chory.List, Diabeł, Nieśmiertelność, Ciało
A wtem, na poduszce z boku,
Ujrzy z wolej skóry karty,
Gdzie tajemnice wyroku
Przeklęte spisały czarty.
145
Tukaj z ciekawością chwyta,
Siada, podparł się, i czyta:
«Kiedy miesiąc na młodziku[14],
Idź za górę do gaiku,
Znajdziesz kamień, spod kamienia
150
Białego urwij korzenia,
Kiedy będziesz bliski śmierci,
Każ ciało posiec na ćwierci,
W wodzie zgotować korzonki,
Pocięte namaścić członki:
155
Znowu się duch z ciałem zrośnie,
W młodocianej wstaniesz wiośnie,
I możesz, skutkiem tych leków,
Umierać, wstawać, wiek wieków».
Dalej tam były przestrogi:
160
Jak siekać głowę, jak nogi,
W jakiej wodzie smażyć trunek,
Po jakiej brać zioła szczypcie;
Ale na końcu w post-skrypcie[15],
Taki dodano warunek:
165
«Jeśli użyty ktoś drugi
Do namaszczalnej posługi,
Zwiedzion przez nasze fortele[16],
Innemu pokaże ziele
Lub w oznaczonej godzinie
170
Twego ciała nie namaści:
Wtenczas skutek zioła zginie,
Wtenczas piekło czeka waści.
Jeśli na to się ośmielisz,
Dla znaku, że zaszła zgoda,
175
Nasz poseł Mefistofelisz
Do wymiany traktat poda.
Ostrzegliśmy o fortelach,
Strzeż się; potem próżny kweres[17].
Dan w Erebie[18], w szabas rano;
180
Własną ręką podpisano:
Tak ma stać się: Lucyferes,
A za zgodność: Hadramelach[19]».
Tukaj trochę się zagniewał,
Warunku się nie spodziewał.
185
Brodę na ręku podpiera,
Potarł czoło, skrzywił nosa,
Na kontrakt spojrzał z ukosa:
Tabaczki dwa razy zażył,
To na ziemię spuszcza oczy,
190
To po stolowaniu[20] toczy.
Wziął pargamin,[21] w ręku zważył;
Znowu nań zezem poziera,
Znowu czytał i odczytał,
Znowu zważył, znowu zmierzył,
195
Kułakiem[22] o stół uderzył,
Westchnął, mruczał, zębem zgrzytał,
Ręce nad czoło zakłada,
Skoczył raptem i w zapędzie
Machnął ręką: «Niech tak będzie!»
200
Znowu umilkł, znowu siada,
Znowu myśli, znowu wstaje,
Znowu chodzi, znowu siada.
Niech go za to nikt nie łaje,
Bo z diabłami rzecz nie lada.
205
Myśli: albo wieczne życie,
Albo wiecznie diabłu dusza.
Nic nie mówi, myśli skrycie,
Tylko trochę wargą rusza.
Nadszedł już czas odpowiedzi.
210
Tukaj oddala się z tłumu
I do pracowni rozumu
Zamknąwszy się, jeden siedzi.
I tam swój traktat raz jeszcze,
Nim stempel przyjęcia zyska,
215
W surowej uwagi kleszcze
Bierze i porządnie ściska.
Tam myśl rozmaita ścieka
W jedne podobieństwa tygle[23];
Tam jednę myśl niedościgle
220
Różnicy nożykiem sieka;
Sieka, topi na kształt wosku,
Aż wycisnął ekstrakt wniosku.
Obejrzawszy wniosek ściśle,
Tak rzekł po długim namyśle:
225
«Jakieżkolwiek to fortele,
O których słyszałem z góry,
Czy ich niewiele, czy wiele,
Trojakiej będą natury.
Zdrada, CnotaChcąc kogo przywieść do zdrady,
230
Trzeba siły albo rady;
Albo podarunkiem skusić,
Albo strwożyć, albo zmusić.
Toż samo krótszymi słowy,
Będzie sylogizm[24] takowy:
235
Trojaka do zguby droga,
Ciekawość, łakomstwo, trwoga.
Więc kto w tym trojakim względzie
Twardej nie ulegnie probie,
Takiemu już można będzie
240
Ufać jak samemu sobie».
Tukaj, kontent[25] z wynalazku,
Szuka atramentu, piasku,
Idzie kreślić pismo grzechu,
Ale idzie bez pośpiechu.
245
Już ciemno, pisać niewcześnie[26],
W atramencie jakieś pleśnie;
Dwie świece musiał zapalać
I dwa kałamarze nalać.
Coś mu zabolało w łokciu;
250
Wziął pióro — na piórze włosek
I bardzo spisany nosek;
Otrząsł, przyciął na paznokciu.
Po długim względzie, rozględzie,[27]
Wreszcie pisze: NIECH TAK BĘDZIE.
255
Chciał dołożyć i nazwisko:
Lecz nim pierwsze T napisał,
Myślał pół godziny blisko,
Głową i piórem kołysał,
I nic więcej nie napisał;
260
Tylko do pierwszej litery,
Dodał małe kropki…. cztery.
Gdy już napisano widzi,
Jeszcze patrzy, jeszcze bada;
Niechaj z tego nikt nie szydzi,
265
Bo z diabłami rzecz nie lada.
Słowo, DiabełLecz jakże się musiał zdumieć,
Gdy głoska «B» w słowie BĘDZIE,
Zaczęła brzęczeć i szumieć,
I wzdymać wszystkie krawędzie.
270
Kręci się, beczy, podrasta
Jak na drożdżach kawał ciasta;
Dolna litery połowa
Wykurcza się w brzuch i żebra,
U zwierzchniej wypukła głowa,
275
Na kształt ogromnego cebra.
Szyjka jak u osy wąska,
Nosik[28] orła, bródka kozła,
A z jednej go strony końska,
Z drugiej kurza łapka wiozła;
280
Pogląda okiem wołowem,
Skrzydła na kształt młyńskich wioseł…
Był to diabeł jednym słowem,
Był to Miefistofel poseł.
Jeszcze Tukaj nie mógł wiedzieć,
285
Czy żegnać, czy prosić siedzieć,
Kiedy przyskoczył zuchwalec,
Porwał za maleńki palec,
Zasadził nożyk pod skórką,
I umoczył we krwi piórko;
290
Piórko wścibił, ścisnął w ręku,
Ręką wodzi pomaleńku,
Gdy już U, K, A, J minął,
Zrobiło się całkiem TUKAJ.
Djabeł świsnął, czmychnął, zginął…
295
Terazże z nim ładu szukaj!

Przypisy

[1]

we czterech częściach — W pierwszym tomie Poezji Mickiewicza z 1822 r. zostały opublikowane dwie pieśni Tukaja z takim dopiskiem autorskim; swojego zamierzenia Mickiewicz nigdy jednak nie zrealizował. Pozostałe dwie części dopisał kilka lat później Antoni Edward Odyniec. [przypis edytorski]

[2]

imie (daw.) — tu: mienie, majątek. [przypis edytorski]

[3]

kostur — kij, laska używany przez wędrowców do podpierania się. [przypis edytorski]

[4]

wierzchne — górne, znajdujące się na piętrze. [przypis edytorski]

[5]

srebrzysta twarz miesiąca — księżyc. [przypis edytorski]

[6]

trzęski (daw.) — grząski. [przypis edytorski]

[7]

Kołdyczew — nazwisko jeziora. [Wszystkie nazwy miejscowości: Hnilica, Kołdyczew, Żarnowa Góra pochodzą z okolic rodzinnego Zaosia Mickiewicza; przyp. red.]. [przypis autorski]

[8]

sinie — sine. [przypis edytorski]

[9]

żwirami nasute — zasypane żwirem. [przypis edytorski]

[10]

Polel — imię rzekomej postaci (bóstwa) z mitologii słowiańskiej; Lel i Polel mieli być synami Łady, boga wojny (w wersji męskiej) a. miłości i płodności (w wersji męskiej). [przypis edytorski]

[11]

dzielność — tu: siłę, skuteczność. [przypis edytorski]

[12]

doznanej wiary — zaufanego; o sprawdzonej, doświadczonej wierności. [przypis edytorski]

[13]

zwierzyć się — zawierzyć się; powierzyć komuś swój los. [przypis edytorski]

[14]

miesiąc na młodziku — księżyc po nowiu. [przypis edytorski]

[15]

post scriptum (łac.) — dopisek. [przypis edytorski]

[16]

fortel — podstęp. [przypis edytorski]

[17]

kweres (daw.) — zamieszanie, zamęt. [przypis edytorski]

[18]

Ereb (mit. gr.) — najciemniejsza część Hadesu, także: bóstwo i uosobienie ciemności świata podziemnego; tu: piekło [przypis edytorski]

[19]

Własną ręką podpisano (…) A za zgodność: Hadramelach — przedrzeźnianie formy ukazów carskich. [przypis edytorski]

[20]

stolowanie (białorus.) — stoĺ (zapis fonetyczny): pułap. [przypis edytorski]

[21]

pargamin — pergamin. [przypis edytorski]

[22]

kułak — mocno zaciśnięta dłoń; pięść. [przypis edytorski]

[23]

tygiel — ogniotrwałe naczynie. [przypis edytorski]

[24]

sylogizm — schemat wnioskowania pośredniego złożonego z dwóch przesłanek i wynikającego z nich wniosku. [przypis edytorski]

[25]

kontent (daw.) — zadowolony. [przypis edytorski]

[26]

niewczesny — dziejący się w niewłaściwym czasie. [przypis edytorski]

[27]

po długim względzie, rozględzie — po długim namyśle. [przypis edytorski]

[28]

nosik — nosek. [przypis edytorski]

15 zł

tyle kosztują 2 minuty nagrania audiobooka

35 zł

tyle kosztuje redakcja jednego krótkiego wiersza

55 zł

tyle kosztuje przetłumaczenie 1 strony z jęz. angielskiego na jęz. polski

200 zł

tyle kosztuje redakcja 20 stron książki

500 zł

Dziękujemy za Twoje wsparcie! Uzyskujesz roczny dostęp do przedpremierowych publikacji.

20 zł /mies.

Dziękujemy, że jesteś z nami!

35 zł /mies.

W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na opłacenie jednego miesiąca utrzymania serwera, na którym udostępniamy lektury szkolne.

55 zł /mies.

W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na nagranie audiobooka, np. z baśnią Andersena lub innego o podobnej długości.

100 zł /mies.

W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na zredagowanie i publikację książki o długości 150 stron.

Bezpieczne płatności zapewniają: PayU Visa MasterCard PayPal

Dane do przelewu tradycyjnego:

nazwa odbiorcy

Fundacja Wolne Lektury

adres odbiorcy

ul. Marszałkowska 84/92 lok. 125, 00-514 Warszawa

numer konta

75 1090 2851 0000 0001 4324 3317

tytuł przelewu

Darowizna na Wolne Lektury + twoja nazwa użytkownika lub e-mail

wpłaty w EUR

PL88 1090 2851 0000 0001 4324 3374

Wpłaty w USD

PL82 1090 2851 0000 0001 4324 3385

SWIFT

WBKPPLPP

x
Skopiuj link Skopiuj cytat
Zakładka Istniejąca zakładka Notka
Słuchaj od tego miejsca