Alegoryczny poemat Kornela Ujejskiego z roku 1844, osnuty wokół epizodu zmagań Greków z Persami; jeden z najważniejszych tekstów tego poety i najpopularniejszych utworów patriotycznych w polskiej literaturze romantycznej.
Bitwa pod Maratonem nabrała znaczenia symbolicznego już w starożytności. Ateńczycy nie pierwszy raz bronili ojczyzny, odpierali najazdy obcych wojsk, historyczne i legendarne. Były to jednak walki toczone z pobratymcami, Hellenami z innych, rywalizujących miast-państw. Tym razem młodej demokracji ateńskiej, ustanowionej zaledwie dwadzieścia lat wcześniej, zagrażała inwazja wojsk Persji, największego imperium ówczesnego świata. Mocarstwa, które zagarnęło już wiele krain. Potęgi z obcym językiem, obcą kulturą oraz znienawidzonym przez Ateńczyków ustrojem: skrajnym jedynowładztwem. Dla dumnych ze swojej isonomii, równości wobec prawa, nie do pomyślenia było korzenie się jak niewolnik i składanie czołobitnych pokłonów do ziemi przed „królem królów”. Najezdniczej perskiej armii żołnierzy-poddanych Ateńczycy przeciwstawili zwarte szeregi hoplitów-obywateli.
Na równinie pod Maratonem 10 000 ateńskich ciężkozbrojnych stanęło przeciw kilkukrotnie liczniejszym oddziałom perskim. Jak później opowiadano, na polu bitwy pojawił się Tezeusz, mityczny heros, który w dawnych czasach zjednoczył Attykę w jedno miasto-państwo.
Wielkie zwycięstwo przyniosło Ateńczykom chwałę w całej Grecji i wzbudziło wśród Hellenów wiarę we własne siły, w przyszłe zwycięstwa nad Persami. Również dla poszczególnych obywateli, a później ich potomków, udział w bitwie był przedmiotem szczególnej dumy. Najstarszy z wielkich tragediopisarzy, Ajschylos, na własnym grobie kazał umieścić napis, w którym nie wspomina o swej twórczości, ale o udziale w boju pod Maratonem. Kolejne pokolenia powoływały się na bohaterskich maratonomachów jako na wzór męstwa i cnót obywatelskich.
Nic dziwnego, że Kornel Ujejski, poeta wcześniej niezbyt się wyróżniający, wybrał Maraton za temat swojego żarliwego apelu do współczesnych. Poemat, który podobno powstał w ciągu dwóch nocy, Ujejski zadeklamował na jednym z wieczorów literackich w salonie Adama Kłodzińskiego, dyrektora Zakładu im. Ossolińskich we Lwowie. Wrażenie było ogromne.
„Przyszły śpiewak Skarg Jeremiego święcił w tym dniu jeden z najpiękniejszych swych tryumfów. Dwudziestoletni, dziwnie ujmującej powierzchowności młodzieniec, czytał z zapałem świeżo ukończony utwór, porywający uczuciem, obrazowością i potęgą słowa Maraton. Liczne i doborowe zgromadzenie słuchało w religijnym skupieniu, zdumione i zachwycone; dotąd bowiem znało autora tylko z romansowego wiersza pt. Gdyby” — pisał Klemens Kantecki.
Względna swoboda, jaką cieszyło się społeczeństwo polskie w zaborze austriackim, oraz skojarzenia geograficzne skłaniały do określonego rozumienia przenośni. Przedstawione w poemacie starcie demokratycznych, europejskich Aten z despotycznym, azjatyckim, rozległym imperium perskim odczytywano jako symbol zmagań Zachodu ze Wschodem, Polski z Rosją, głównym zaborcą. Towarzyszący głównemu tekstowi Wstęp, a zwłaszcza napisane później Zakończenie, jednoznacznie wskazujące na jego alegoryczny i patriotyczny charakter, pierwotnie krążyły w rękopiśmiennych odpisach. Dla zaborcy głoszona w Zakończeniu wiara w przyszłe zwycięstwo, gotowość do poświęceń i pamięci o przeszłości, która będzie dodawać sił do walki o odrodzenie ojczyzny — były ideami tak niebezpiecznymi, że przez wiele lat cenzura nie dopuszczała ich do druku. Utwór w całości opublikowany został dopiero w roku 1906.
W okresie powojennym Maraton stanowił lekturę szkolną aż do czasu zmian w programach nauczania po przemianach ustrojowych w roku 1989.