Tadeusz MicińskiIn loco tormentorumSanta Hermandad
Enclavado pies y manos en un madero y en cruz, con tormentos inhumanos que me respondeys maranos malvados perros sin luz.
Hurtado 1557.
Gwoździami za ręce i nogi przybity do drewna i krzyża w nadludzkiej męczarni — którą spłacicie, maurowie, niewierne psy bez świateł.
1
Bujnie zroszony mój ogród krwią.
Z lochów tych na świat nie wyjdzie jęk.
Braciszków moich wiedli do męk —
[a dzwony dzwonią…] — kleszczmi ich rwą.
5Lampka im zżarzy skórę do trzew,
na dybach zwisną jak harfa strun —
a krzyż zielony z krepą wśród łun,
jako nadziei bluźnierczy krzew.
Oczy ich próchnem świecą, jak duchów —
10usta zgniecione byczym pęcherzem —
i tak przed ojcem staną kacerzem,
w drewnianej klatce, z brzękiem łańcuchów.
A łzy tych gromnic na twarz kapiące,
nie tak bolesne, nie tak gorące.
15