„[…] musimy przyjąć założenie pierwotne, że istotą sztuki jest forma. Pojęcie Piękna różniczkuje się wtedy na pojęcie Piękna życiowego, związanego z użytkowością życiową przedmiotu lub zjawiska, i na pojęcie Piękna Formalnego, które polega tylko na samym porządku, formie, czyli konstruktywności przedmiotu czy zjawiska.” - wyjaśnia Witkacy w opublikowanym na łamach dwutygodnika „Zet” eseju O Czystej Formie.
Esej ten miał według niego spełniać dwa zadania. Pierwszym z nich było podjęcie polemiki z licznymi zarzutami krytyków, z jakimi się musiał spotykać. Drugim - przedstawienie autorskiej koncepcji estetycznej, która najpełniej realizowała się jego przedstawieniach teatralnych. O Czystej Formie jest zatem swoistym wyjaśnieniem na marginesie, podręcznikiem do pełniejszego odczytania sztuki Witkacego, kluczem do zrozumienia przyjętych w niej rozwiązań.
Czytana równolegle z dramatami, rozprawa staje się nie tylko przewodniczką po zawiłym labiryncie ich konstrukcji, ale i prowokatorką pytań o rolę sztuki w ogóle. W ten sposób, nawet po ponad stu latach, pozostaje ona aktualną i inspirującą do dalszych przemyśleń.