Ułamana gałąź niespodziewanie daje początek dwóm drzewom: jednemu zupełnie zwyczajnemu, drugiemu genealogicznemu. Mijają lata, rodzą się kolejne pokolenia, drzewo rośnie. „Wszystko na swoim miejscu”, powtarzają kolejni bohaterowie tej historii, czy jednak na pewno zawsze mają to samo na myśli? Rozsądzi ich drewniana fujarka.
Na baśniach Hansa Christiana Andersena wychowały się całe pokolenia, a przecież niewiele brakowało, by wcale nie powstały. Marzeniem młodego Andersena była kariera aktorska, próbował też sił jako autor sztuk teatralnych, jednak na szczęście dla świata fantazji, nie osiągnął zbyt spektakularnych sukcesów. Wykształcenie zdobył dzięki stypendium królewskiemu. Był niespokojnym duchem, wiele podróżował, utrzymywał kontakty m.in. z duńskim filozofem Kierkegaardem i angielskim pisarzem Dickensem. Baśnie, których uzbierało się kilka tomów, nie są jego jedynym dziełem (pisał również powieści, opowiadania, sztuki teatralne i wiersze), choć z pewnością najbardziej znanym. Sam podkreślał, że są przeznaczone zarówno dla dzieci, jak i dorosłych.