Tadeusz Boy-Żeleński
Zmysły... zmysły...
Otóż jeżeli przyjmiemy równorzędność tych potęg — głodu i miłości — uderza nas nierównomierność w ich traktowaniu...
Otóż jeżeli przyjmiemy równorzędność tych potęg — głodu i miłości — uderza nas nierównomierność w ich traktowaniu...
Dołączając to hasło do naszej listy myśleliśmy o opisach fizycznego doznania głodu (najczęściej związanego z ubóstwem, biedą). Być może znajdą się również ciekawe fragmenty mówiące o jakimś rodzaju głodu duchowego (w rozumieniu dotkliwego pragnienia).