Kornel Makuszyński
O dwóch takich, co ukradli księżyc
Tych dwoje ludzi żyło pomimo biedy szczęśliwie i w zgodzie ze wszystkimi, bowiem tylko bogaci...
Tych dwoje ludzi żyło pomimo biedy szczęśliwie i w zgodzie ze wszystkimi, bowiem tylko bogaci...
W tym mieście ludzie byli bardzo biedni, choć ciężko pracowali; na polach jednakże więcej było...
— Czemu, proszę pana, przecież niebo jest wszędzie?
Pan Podkówka zaśmiał się cicho.
— Wszędzie? Niestety, nie...
Nazajutrz zwołała na naradę obie ciotki: wyglądało to tak, jak gdyby młody jastrząb wezwał na...
— Panie doktorze! Ja muszę czymś zająć się… Znaleźć jakąś pracę…
— Świetnie! Możesz uczyć tańczyć dwóch...
— O, ja wiem bardzo wiele o malarzach. Wszystko panu opowiem, ale nie tak od razu...
Zwiedził park, zapuszczony i zielono kosmaty, przecięty leniwym strumieniem; obejrzał gospodarskie budynki, połatane jak stary...
Dużo ludzi zaczęło przychodzić z kopertami, na których nie było marek pocztowych — a wszystkie osoby...
— Dziękuję wam za prezenty — ciągnął wuj — ale mam tutaj jeden znacznie cenniejszy — i pokazał nam...
Użycie jest tu dość oczywiste: mianowicie przy znamiennych opisach i przedstawieniach biedy, ale też ludzi biednych oraz dla wskazania ogólniejszych refleksji na temat tego, czym jest bieda i w jaki sposób kształtuje los i kondycję ludzką (np. w przypadku franciszkańskiego ideału życia świętego ubóstwo jest czynnikiem pożądanym).