Zygmunt Krasiński
Agaj-Han
Taki obraz okolicy, kiedy słońce wre nad nią latem w pełni swoich promieni — ale teraz...
Taki obraz okolicy, kiedy słońce wre nad nią latem w pełni swoich promieni — ale teraz...
— Rzucaj się waćpan, zgrzytaj! — mówiła śmiało dalej. — Jać się nie ulęknę, chociażem sama, a waść...
Billewiczówna podniosła głowę; surowe jej oczy pałały gniewem, a purpura wystąpiła na policzki.
— Waćpan nie...
— Tak jest! Jeśli nie słowy, to uczynkami; jeśli nie ty mnie, to ja ciebie… Bo...
Dalej: żołnierze skrzywdzili mieszczan, a on tej krzywdy dopełnił. Gorzej! Rzucił się na prezydium poniewieskie...
A on stał z czołem spuszczonym, z poczuciem nieszczęścia i winy, nie rozumiejąc, jaki Bóg...
Motyw ten odwołuje się po części do naznaczonej niepewnością kondycji ludzkiej, po części natomiast do postaci miejskiego flaneura. Tym motywem oznaczać będziemy błądzenie Wokulskiego w labiryncie, jakim staje się dla niego Paryż. Wokulski także odkrywa Warszawę i ,,doświadcza" jej, gdy schodzi w dół ulicą Karową i błądzi po Powiślu. Jednocześnie w polskich realiach częściej błądzić będziemy nie w labiryntach miejskich, lecz po bezdrożach i pustkowiach (dla uzupełnienia obrazu polecamy tu z naszej listy cytaty zgromadzone pod hasłem błoto). Błądzenie rozumiane w sensie etycznym wiąże się z grzechem i upadkiem. Może ono jednak dotyczyć błąkania się ,,fizycznego" lub też duchowego: poszukiwania swojego miejsca w życiu, zmierzania być może ku jakiemuś celowi przez pozornie przypadkowe miejsca; może w końcu odnosić się do życia wewnętrznego (czy psychicznego) — np. poszukiwania własnej tożsamości.