Józef Ignacy Kraszewski
Stara baśń, tom drugi
Przyniesiono zaraz płachty nowe; chory się skarżył. Wiedźma zapowiedziała, że musi zamawiać ranę i że...
Przyniesiono zaraz płachty nowe; chory się skarżył. Wiedźma zapowiedziała, że musi zamawiać ranę i że...
Na horodyszcze tylko od strony lasu dostać się było można, a kto na nie chciał...
— Ból mi odczyń — mruknął Znosek.
— Nie mogę… nie mogę… — odparła stara. — Dopiero po Kupale godzi...
Z zajadłością wielką walczył on dnia tego i nabił wrogów kupy, ale jeden z nich...
Wizun nie słuchał prawie, schylił się do rannego, patrząc, gdzie go wróg skaleczył. Dobek wskazał...
Panna Signe Holm szła powoli w stronę wielkiej szpitalnej bramy. Powietrze było dziś osobliwe. Wiele...
— Owszem — odparła, a po jej twarzy przemknął cień. — Mam jedno. Ma cztery lata i siedzi...
W pokoju z wyblakłymi tapetami w wielkie kwiaty i z tapicerowanymi meblami, w wózku inwalidzkim...
Chory ze względu na niebezpieczeństwo rozszerzenia zarazy został izolowany i umieszczony w osobnym lokalu kancelarii...
Gdy niemoc powaliła ją na łoże cierpień, sprowadzał dziadek do chorej miejscowe siostry dominikanki, którymi...
Hasłem tym możemy oznaczać fragmenty, w których przedstawia się jako niezdrowe czy anormalne pewne stany fizyczne lub psychiczne jednostek lub też pewne zjawiska społeczne postrzegane jako anomalie.