Bolesław Prus
Anielka
Tymczasem godziny biegły, w dzień wschodziło i zachodziło słońce, w nocy z niezachwianą jednostajnością obracał...
Tymczasem godziny biegły, w dzień wschodziło i zachodziło słońce, w nocy z niezachwianą jednostajnością obracał...
Teraz dopiero spostrzegłem, że popielata suknia staruszki jest w wielu miejscach pocerowana, i dziwna melancholia...
Kiedy Wokulski spojrzał na zegarek, było dopiero wpół do czwartej.
„Przeszło cztery godziny do sesji...
Teraz Wokulski został w Paryżu zupełnie osamotniony, bez żadnego obowiązkowego zajęcia. Znowu zwiedzał wystawę, teatry...
Potem zupełnie stracił rachubę czasu, nie spostrzegał różnic pomiędzy dniem i nocą, nie uważał, ażeby...
Od tej pory czas miał dla niego dwie fazy. Kiedy patrzył na pannę Izabelę, czuł...
Zresztą wszystko stało na miejscu: słońce i drzewa, snopy światła i cienie, łabędzie na stawie...
Była pierwsza w południe, kiedy pan Ignacy zbliżał się do sklepu, zawstydzony i niespokojny. Jak...
Księżyc zbliżał się do palmy i już dotknął pierwszych jej liści; miałki piasek cicho szeleścił...
Motywem tym zaznaczaliśmy fragmenty zawierające przemyślenia na temat czasu (np. jego upływu, najczęściej zbyt szybkiego — czasu ,,uciekającego"), jako podstawowego żywiołu, w którym zanurzona jest egzystencja ludzka z jednej strony, a życie przyrody z drugiej (niekiedy rozróżnienie to powoduje postrzeganie niejako dwóch czasów — ograniczonego czasu ludzkiego i wiecznego trwania natury).