Aleksander Fredro
Trzy po trzy
Szczęśliwy, kto zamieszka komnaty, co pierwszym jego były światem, gdzie te same obicia, malowidła, sprzęty...
Szczęśliwy, kto zamieszka komnaty, co pierwszym jego były światem, gdzie te same obicia, malowidła, sprzęty...
Jeżelibym wspomniał gabinet, stanąłby Wam zaraz przed oczy pokoik niebieski, zajęty prawie w połowie dwoma...
W związku z motywem domu myśleliśmy raczej o pewnym miejscu wyobraźniowym, niż o opisach konkretnych budynków (choć i takie, być może, warte będą zaznaczenia, jeśli niosą ze sobą coś więcej niż np. opis szczegółów architektonicznych). Dom stanowi niekiedy synonim utraconego raju (szczególnie dla emigrantów, wygnańców i zesłańców), pierwiastkowego obrazu świata, dzieciństwa, rodziny, ojczyzny. Z drugiej strony istotne są również w jego przestrzeni szczególne miejsca (zob. też: piwnica, kuchnia, salon, ogród).