Tadeusz Boy-Żeleński
Piekło kobiet
Ciekawe byłoby zważyć, skąd pochodzi zabobon licznej rodziny. To pewna, że ten kult, który przerodził...
Ciekawe byłoby zważyć, skąd pochodzi zabobon licznej rodziny. To pewna, że ten kult, który przerodził...
Nie można spodziewać się postępów moralności, póki licznych rodzin nie będzie się traktowało równie pogardliwie...
a wreszcie — i to było i jest dla mnie najokropniejszym przeżyciem, gdy na każdym kroku...
John nie był wielce przywiązany do matki i sióstr, a mnie po prostu nie cierpiał...
„Co za niesprawiedliwość! Co za niesprawiedliwość!” — wołał mój rozum i w myśli, podnieconej doznaną krzywdą...
Zaczęła we mnie świtać osobliwa myśl: nie wątpiłam, tak, nie wątpiłam nigdy, że pan Reed...
Miałam ochotę zapytać, kto się ze mną chce widzieć — czy tam jest pani Reed, ale...
Zostałam sama — zwycięska na polu bitwy. Pierwsza to była moja walka i pierwsze moje zwycięstwo...
Po południu zobaczyłam — i to był jedyny ważniejszy wypadek — jak dziewczynkę, z którą rozmawiałam na...
Gdy tak rozmyślałam, mała dziewczynka, wyprzedzając towarzyszkę, biegła ku nam przez trawnik. Przyjrzałam się mojej...
Dziecko posiada dwoisty status w literaturze. Niekiedy przypisywana jest mu naiwność, dzięki czemu obserwowany przez nie świat odkrywa swą obłudę. Kiedy indziej zaś podkreśla się cechujące dzieci okrucieństwo. W romantyzmie uformowany został swoisty mit dziecka jako posiadającego ,,naturalny" dostęp do prawdy, dar jasnowidzenia i przeczucia (taki jest mały Orcio w Nie-Boskiej komedii). Dziecko bywa beztroskie i niewinne (angeliczne), ale niekiedy posiada cechy diaboliczne.