Władysław Stanisław Reymont
Chłopi, Część pierwsza - Jesień
Witek dorzucał suchych karpów na ogień, że ino trzaskał wesoło, a Kuba przez ten czas...
Witek dorzucał suchych karpów na ogień, że ino trzaskał wesoło, a Kuba przez ten czas...
— Mości panowie, na koń! Ruszamy!
Wojewoda nie wytrzymał.
— Każże, wasza książęca mość, dać coś zjeść...
Wojska zajechały jego dobra, rozwiały się w mgłę skarby, bogactwa, i ów pan, ów książę...
Zima była nadzwyczajna w swej surowości. Przyszedł wreszcie kwiecień, a śniegi leżały grubo nie tylko...
Wśród tych wód, błot i topieli wlokły się wciąż ku południowi zastępy szwedzkie.
Lecz jakże...
— Złoty był pod Sandomierzem czas — mówił, przeciągając się w kulbace — człek jadł, spał i na...
Zaś Szwedzi gotowali się do obrony z właściwym sobie męstwem i biegłością. Jeszcze przed przyjściem...
Wraz z Rzymem ginęły niezmierne bogactwa, ginęło całe mienie jego mieszkańców, tak że wokół murów...
Pewnego dnia styczniowego ruszył Tomek jak zwykle na żebry i godzinami całymi wałęsał się ponuro...
Przyszła druga męcząca noc — a wraz z nią głód.
Następny świt przyniósł znowu dzień milczenia...
Dołączając to hasło do naszej listy myśleliśmy o opisach fizycznego doznania głodu (najczęściej związanego z ubóstwem, biedą). Być może znajdą się również ciekawe fragmenty mówiące o jakimś rodzaju głodu duchowego (w rozumieniu dotkliwego pragnienia).