Jerzy Andrzejewski
Miazga
— Zdaje się, twoi rodzice wyjeżdżają.
Monika:
— To co?
— Wypadałoby ich pożegnać.
— Czy tak? Zawsze mi...
— Zdaje się, twoi rodzice wyjeżdżają.
Monika:
— To co?
— Wypadałoby ich pożegnać.
— Czy tak? Zawsze mi...
Skoro ktoś obcy dostanie się do tego kółka, każdy mówi mu nie bez odcienia ironii...
Pan Torello, spostrzegłszy Saladyna i jego orszak, poznał od razu, że to jacyś dostojni ludzie...
Komuż nie zdarzyło się nieraz rozmarzyć przelotnie na widok wysiadających z olbrzymiego samochodu takich cudzoziemskich...
Za każdym razem, gdy piszę o teatrze, mam uczucie, że wszedłem w gościnny dom, gdzie...
Wesoły gwar dolatywał teraz z hallu: głębokie tony panów i srebrzyste głosy pań mieszały się...
Poznała krajobrazy tej ziemi i jej gościnność, udzielaną z ospałą jakby godnością w wielkich dworach...
Heyst nigdy w życiu jeszcze nie był tak zdziwiony. Wpatrywał się oniemiały w dziwną załogę...
Ale też nie mniej zabierał organista do swego kosza — jajek, słoniny, sera, kiełbasy, chleba. Uginał...
Hasłem tym wskazujemy elementy obyczajowości określające zachowania i zobowiązania łączące się ze statusem gościa, jak również zwyczaje związane z goszczeniem kogoś we własnym domu (byciem czyimś gospodarzem lub gospodynią).