Franciszek Mirandola
Hotel pod ideałem
— Ach! Jakżeśmy wysoko! — ozwał się natręt: — Jakże wysoko! Hi… hi… hi… hi… hi..; ludzie całkiem...
— Ach! Jakżeśmy wysoko! — ozwał się natręt: — Jakże wysoko! Hi… hi… hi… hi… hi..; ludzie całkiem...
Toteż nie bardziej są niewzruszeni w swym niedowiarstwie niż w swojej wierze; przypływ i odpływ...
Prawda, że ludzie nie zawsze zdają sobie sprawę z tych stosunków, często nawet, spostrzegając je...
Święty Eucheriusz, biskup Orleanu, miał widzenie, które zdumiało panujących. Trzeba mi tu przytoczyć list, jaki...
Miłość, powiadają, jest ślepa; może jest nie zawsze, gdyby jednak nie bywała ślepa, nic by...
Ci, co utrzymują, że jedynym obowiązkiem męża jest pracować na rodzinę, zupełnie są podobni do...
Matka jej miała za sobą bardzo burzliwą przeszłość. Opowiadała mi raz, że za młodu była...
Broń mieliśmy używać tylko dla własnej obrony, a celem wyprawy była rządowa instytucja. Tego dnia...
Tfu! Zachciewa się wam systemu, w którym człowiek albo musi być kółkiem, bez żadnych ogródek...
„Ludzie interesu”. — Wasz „interes” — to wasz największy przesąd, przykuwa on was do waszego miejsca, waszego...
Często w literaturze pojawiają się sytuacje, które ilustrują wymianę jakichś usług — jednak nie zawsze mają one charakter materialny i merkantylny. Warto prześledzić pod tym kątem choćby Chłopów Reymonta (zob. też: handel).