Władysław Stanisław Reymont
Chłopi, Część pierwsza - Jesień
I dziadów zlazło się ze wszystkich stron co niemiara: ślepych, kulawych, niemych i zgoła bez...
I dziadów zlazło się ze wszystkich stron co niemiara: ślepych, kulawych, niemych i zgoła bez...
Nie skończyła, bo wszedł Jambroży, pochwalił Boga i usiadł przed kominem.
— Ziąb taki i plucha...
szedł, nie wiedząc, gdzie idzie, aż mu zastąpiła drogę niska, na pół rozwalona chałupa, przed...
— Kupiłem wczoraj meble — szeptał cicho do ucha Borowieckiemu. — Uważasz pan, do saloniku kupiłem żółte jedwabne...
— Znowu nic z waszego małżeństwa?
— A nic, a nic! — zaczął szybko chodzić, aby pokryć wzburzenie...
Dzięki temu hasłu mogliśmy zebrać fragmenty, z których wyłania się obraz funkcjonowania w społeczeństwie człowieka o ciele okaleczonym, niepełnosprawnym (obraz podszyty lękami i uprzedzeniami, a przy tym określający miejsce takiej osoby w społeczeństwie itp.). Ciekawy fragment znalazł się w pierwszej części Chłopów, w której Kuba, postrzelony przez gajowego w nogę, postanawia dokonać własnoręcznie amputacji. Warto także zwrócić uwagę na kalekich bohaterów w twórczości Leśmiana.