Władysław Stanisław Reymont
Chłopi, Część pierwsza - Jesień
— W karczmie to zrękowiny będziemy odprawiać?
— Po staremu, jak ojce nasi robili, ja, wójt, wama...
— W karczmie to zrękowiny będziemy odprawiać?
— Po staremu, jak ojce nasi robili, ja, wójt, wama...
Poszli z Dominikową i z Szymkiem do karczmy napić się i przegryźć coś niecoś, bo...
Mrok zapadał prędko ciężki i mokry.
Miasteczko pustoszało i milkło.
Tylko dziady jeszcze gdzieniegdzie pojękiwali...
— Karczma prawie pełna! — szepnął ksiądz przystając przy topoli, skąd było dobrze widać przez okno całe...
Bogatsi ugaszczali ich po domach, nie żałując jadła ni napitków, zaś biedniejsze powiedły swoich dobrodziejów...
W jednym z szynków grano i tańczono, bo czasami przez ten zgiełk i wrzawę piekielną...
Kantyna stała pomiędzy wsią i kopalnią na rozdrożu. Był to dwupiętrowy budynek z cegły, pobielony...
Górnik pijący przy drugim stoliku poszedł. Inni wchodzili jeden po drugim po to tylko, by...
Zabawa kończyła się zazwyczaj balem w Bon-Joyeux. Lokal balowy był własnością wdowy Désir, pięćdziesięcioletniej, grubej...
Znajdziemy ją i w Panu Tadeuszu, i w Chłopach — karczma stanowi ważną przestrzeń w funkcjonowaniu społeczności (przede wszystkim wiejskiej).