Władysław Stanisław Reymont
Chłopi, Część czwarta - Lato
Prawił kieby ksiądz na spowiedzi, wypominając jej Antka, wójta i już najbarzej Jasia. Prosił i...
Prawił kieby ksiądz na spowiedzi, wypominając jej Antka, wójta i już najbarzej Jasia. Prosił i...
To i nie dziwota, że z tego wszystkiego garnęła się do Antka, choć go miłowała...
Jaguś wychodziła do niego niechętnie, pod strachem zawdy, bo jakby w niej do cna struchlało...
— Miłujesz to mnie, Jaguś? — szepnął cicho.
— A bo raz ci to powiadałam? a bo nie...
— Dyć czekam na cię z godzinę — szepnął z wymówką.
— Mogłeś nie czekać, kiej ci było...
Tereska, opamiętaj się, miejże rozum, ozorów złych nie utniesz… Jasiek wróci, to się i tak...
A ona pomimo rozszalenia, odczuwała intuicją zmysłów ludzi bardzo namiętnych, że coś stoi pomiędzy nimi...
Wiedział, że Zukerowa nie ma kochanka, bo raz, że była Żydówką, a po drugie, w...
Obszedł te opuszczone mury z powybijanymi oknami, bez drzwi, bez bram, z dachami pozapadanymi, ze...
— O, to nie chcę. Już całe trzy dni cię nie widziałam i nie mogłam wytrzymać...
Motyw ten, ważny dla obyczajowości związanej z erotyką, pojawia się w sytuacjach tzw. trójkątów małżeńskich. Być może potrzebny byłby odpowiadający mu motyw kochanki (na razie odpowiednie fragmenty oznaczane były za pomocą niezwykle pojemnego motywu kobiety).