Józef Ignacy Kraszewski
Stara baśń, tom pierwszy
— Ot! Dobra wieczerza! — zawołał do niego. — Widziałeś, Niemcze, jak się zabawili wesoło… Gorąco im coś...
— Ot! Dobra wieczerza! — zawołał do niego. — Widziałeś, Niemcze, jak się zabawili wesoło… Gorąco im coś...
Tymczasem dotąd nie mamy ani organu, ani stowarzyszenia, gdzieby gospodynie porozumiewały się nad sposobami usunięcia...
Wszelka przygoda albo jest taka, że masz z natury moc do jej zniesienia, albo taka...
Spełniłem jaki czyn dla dobra ogółu? Więc sam odniosłem korzyść. To zawsze miej przed oczyma...
W przeróżnych rzeczach upatrywać można swojej korzyści, zysku. Zaznaczając niektóre fragmenty literackie hasłem ,,kłótnia", śledzimy drogi ludzkich pragnień i projekty autokreacji. Korzyść może łączyć się z podstępem i jako taka piętnowana jest jako przywara w Satyrach Krasickiego.