Stefan Żeromski
Przedwiośnie
Nim jednak spuszczono prostą trumnę w głąb dołu, Cezary zapragnął raz jeszcze spojrzeć na matkę...
Nim jednak spuszczono prostą trumnę w głąb dołu, Cezary zapragnął raz jeszcze spojrzeć na matkę...
Ponieśli na przemiany na plecach swoją walizkę i trafili do miasta. Dotarli do dworca kolejowego...
Tym hasłem opatrujemy fragmenty mówiące o samej czynności, a nie o jej sprawcy (czyli złodzieju). Czyn ten bywa niekoniecznie potępiany, niekiedy postrzegany jest jako usprawiedliwiony niesprawiedliwością w podziale dóbr (stąd powiązania z motywem własności) - por. Janko Muzykant Sienkiewicza.