Marcel Proust
W stronę Swanna
O ile matka była lektorką niewierną, była w zamian — o ile w jakimś utworze znalazła...
O ile matka była lektorką niewierną, była w zamian — o ile w jakimś utworze znalazła...
I czyż myśl moja nie była również niby kołyska, w której czułem się zagłębiony, nawet...
W końcu, gdy idę dalej od wewnątrz ku zewnątrz za równoczesnymi i przylegającymi stanami mojej...
A silniejszą jeszcze żagiew od teoretycznej propagandy socjalizmu w częstokroć krwiożerczych broszurkach wrzucił w nasze...
Rzadko która apokalipsa — a jest ich wiele (między innymi cały twór Dostojewskiego) — zrobiła na mnie...
— To pójdźmy razem — mruknął, nie bardzo rad z towarzystwa; wlepił oczy w książkę i z...
Zacząłem czytać Dzieje Apostolskie.
Czytywałem rozmaite rzeczy i w różnych miejscach. Czytywałem obce i swoje...
— Chciałam prosić, aby mi pan wskazał niektóre polskie książki do czytania. Mówiłam to już papie...
— A Knaabe to nie śmieszny? A stary Lehr, który jak siedzi w restauracji, a kto...
mademoiselle siedziała obok mnie, odsunięta nieco, i czytała. Była hen daleko, gdy czytała, nie wiem...
Książka występuje w dwóch odmiennych konotacjach: po pierwsze jako przyjaciel samotników, źródło wiedzy, środek do rozszerzania horyzontów myślowych (czyli na modłę oświeceniową i ,,oświatową"), po drugie jako źródło skażenia myśli, zatrucia duszy (taką funkcję mają ,,książki zbójeckie" w Dziadach). Świat książek bywa też przeciwstawiany ,,życiu": w tym ujęciu zagłębianie się w książki odciąga od istotnego działania — czynu (to teza popularna w romantyzmie, znajdująca też odzwierciedlenie w przeciwstawieniu filozofa i mędrca).