Zygmunt Krasiński
Nie-Boska komedia
Gdybym był tobą, wiem, co bym uczynił. —
MĄŻ
Słucham — patrz, jakem cierpliwy. —
PANKRACY
— Ja więc...
Gdybym był tobą, wiem, co bym uczynił. —
Słucham — patrz, jakem cierpliwy. —
— Ja więc...
Pozwolę sobie w całej rozciągłości opowiedzieć, jaki traf, jaki jedyny w swym rodzaju mus pchnął...
Chodzi tu nie tylko o praktyki diabelskie mające sprowadzić z właściwej drogi dusze śmiertelników, ale również o kuszenie świeckie, często związane z erotyką, pragnieniem władzy itp.