Wacław Berent
Próchno
Müller stał już przy biurku i zapalał papierosa. Ćmił gwałtownie, chmurzył się, marszczył: widać było...
Müller stał już przy biurku i zapalał papierosa. Ćmił gwałtownie, chmurzył się, marszczył: widać było...
Zamarzyłem o klasztorze pokutnym w poszumie lasów jodłowych, o białych podwórcach w balsamicznej woni ce...
Skoro tylko panie się rozlokowały, położył się adwokat, a ja przyłożyłem się też na moim...
— Schowaj się pod rodzinnym swym dachem, czy gdzie ci się podoba, byle głęboko, daleko, na...
— Przyszłam dziś wcześniej niż zwykle, bo wolałam przyjść tutaj. Zmęczyła mnie już ma rola w...
Gdy po nabożeństwie lub po nauce rekolekcyjnej prałat opuszczał kościół bocznymi drzwiami przez zakrystię, na...
Senne majaki, o których wspominałem ostatnim razem, przybrały kształt wyraźny; z mgławicy wyłonił się na...
Zadrżałem. Westalka!
A ona, wskazując palcem w błękitny zakręt galerii, skinęła mi głową:
— Pójdź! Pójdź...
Idąc kawałek u boku Czerwonego Kapturka rzekł:
— Spójrz, jak pięknie kwitną dokoła kwiatki, dlaczego nie...
— To i ty kradnij.
— Nie umiem, Ewuniu. Ani ojciec, ani dziad.
— Spróbuj, Adasiu. Widzisz przecie...
Chodzi tu nie tylko o praktyki diabelskie mające sprowadzić z właściwej drogi dusze śmiertelników, ale również o kuszenie świeckie, często związane z erotyką, pragnieniem władzy itp.