Stefan Żeromski
Ludzie bezdomni, tom pierwszy
Nie miałem myśli obrażania stanu lekarskiego, owszem, pragnąłem go uczcić za pomocą tego, com mniemał...
Nie miałem myśli obrażania stanu lekarskiego, owszem, pragnąłem go uczcić za pomocą tego, com mniemał...
Ale, proszę kolegi, jak można… Takie ostre wystąpienie przeciwko uznanym prawdom, a nawet, powiem sumiennie...
Medycyna to interes jak każdy inny. Nie zapomnij kolega o tym…
— Dobrze, dobrze. Nie mam...
Proroctwo doktora Płowicza co do dalszych losów Judymowych spełniło się o tyle, że istotnie tablice...
— Czemu chcesz wyjechać z Warszawy, kochany panie? — rzekł głośno.
— Dla bardzo prostej przyczyny: nie mam...
Od chwili wypowiedzenia niefortunnej lekcji o pauperyzmie w salonach doktora Czernisza Judymowi było w świecie...
W godzinach przyjęcia doktor Tomasz nie ośmielał się czytać książek. Siedział za swym stolikiem wyprostowany...
Od fraszki O doktorze Hiszpanie Kochanowskiego począwszy — w naszej literaturze pełno jest sylwetek lekarzy i przemyśleń na temat ich działalności — działalności ważnej, bo ratującej życie, ale też stale krytykowanej — bo ostatecznie lekarze zawsze przegrywają ze swym głównym wrogiem, śmiercią.