Giovanni Boccaccio
Dekameron, Dzień czwarty
Tankred jął uspokajać i pocieszać córkę łaskawymi słowy, aliści już późno było. Widząc stan swojej...
Tankred jął uspokajać i pocieszać córkę łaskawymi słowy, aliści już późno było. Widząc stan swojej...
Młoda dzieweczka, strapiona nad miarę, pełna niepewności, już się o nic pytać nie śmiała, jeno...
Demokryt i Heraklit byli to dwaj filozofowie, z których pierwszy, uważając stan człowieczy za czczy...
Nieraz śmiałam się setnie, widząc, jak owo głupie ludzkie serce mięknie mi w palcach niby...
Kurtyzany zawsze płaczą jednym okiem, mężatki dwoma, a mniszkom i na dwie pary oczu łez...
Alboż nie wiesz, głuptasku, że my, kurtyzany, zawsze na zawołanie śmiech i łzy mamy? Alboż...
i śmieli się na wyprzódki, tak iż łzy napływały im do oczu, wskutek gwałtownego otrząśnięcia...
Łzy można traktować jak szczególną kategorię antropologiczną: pojawia się w wielu utworach literackich, odróżniając się od płaczu czy rozpaczania. Łza zawsze jest obdarzona szczególnym znaczeniem i wielowiekową tradycją literacką. W Trenach Kochanowskiego pojawiają się ,,łzy Heraklitowe" (tu towarzyszą rozpaczy i żałobie), w twórczości romantyków łzy pełnią rolę oczyszczającą i znamionują swoistą postawę wobec egzystencji (tak np. w jednym ze znanych liryków lozańskich Mickiewicza, zaczynającym się od słów: ,,Polały się łzy me czyste, rzęsiste..."); leją łzy kochankowie utworów sentymentalnych i romantycznych (przełamując ramy obowiązującego kanonu zachowań przypisanego ich płci kulturowej), ale nie hamują ich też mistycy (Ignacy Loyola cenił sobie dar łez, jako otwierający zatwardziałe serce). Jako łzy ,,natury" (ziemi lub nieba) traktowana bywa rosa — Goplana w Balladynie Słowackiego mówi: ,,(...) cała / W mgłę się rozpłynę białą, i spadnę łzami / Na jaki polny kwiat, i z nim uwiędnę."