Eliza Orzeszkowa
Nad Niemnem, tom trzeci
— Nieprawdaż, moja złota mamo, że tu panuje powszechny zły humor? Wszyscy po kimś albo po...
— Nieprawdaż, moja złota mamo, że tu panuje powszechny zły humor? Wszyscy po kimś albo po...
Poruszał się swobodnie, był trzeźwy, myślał jasno i szybko, tylko nic go nie obchodziło; ani...
Stopniowo dym opadł. Gdzie oko sięgło, widzieliśmy w rozmaitych miejscach jakby skrawki białego i granatowego...
— Nie potrzeba mi nikogo. Tyle mam ze sobą przyjacielstwa, że ledwie temu poradzę — powiedział Kłębowi...
A smętek konania był w tych południach cichych, na pustych drogach leżało milczenie, a w...
Smutek przejmujący padł na wszystkie dusze; jakaś dziwnie bolesna cichość omotała serca — cichość rozpamiętywań żałośliwych...
— Jakże ci dziś, chłopcze?
— Dobrze — odparł obojętnie.
Starzec schylił się i pocałował go w czoło...
A jednak trzeba było brnąć dalej w ten kłęb sprzeczności, jakim jest życie, to, o...
„O, gdybym mógł ujmować wszystko, co się dzieje, w związki funkcjonalne, a nie przyczynowe” — pomyślał...
Co kogo to obchodzi, choćbym nawet kark skręcił. Jestem sam. Tak, ma pani rację, jestem...
Jest to stan głębokiego, egzystencjalnego smutku, poczucia straty (często nie mającej określonego przedmiotu) oraz bezpowrotnego zagubienia sensu życia. Melancholię wiązać należy z rodzącą cierpienie świadomością kondycji ludzkiej, nieuchronnie naznaczonej przemijaniem i śmiercią. Stan ten łączy się z pewnego rodzaju bezwładem duchowym i cielesnym, inercją, zastojem sił witalnych. Głównym zajęciem melancholika jest obserwacja: jego oko śledzi przemijanie oraz zanikanie zjawisk i ludzi.