Wacław Berent
Próchno
O piętro niżej spotkał się oko w oko z Jelskym.
— Da ist er ja! — ucieszył...
O piętro niżej spotkał się oko w oko z Jelskym.
— Da ist er ja! — ucieszył...
— Chodź pan do kawiarni. Pójdziemy potem gromadą na Yvettę.
— A któż to jest Yvetta?
— Jak...
niewyczerpany skład sentencji, tyczących się kobiet — mówił mimo to Borowski. — Wielki, lecz dziwaczny łeb...
Jak to biedactwo bać się musi samotności, jak drży na samą myśl o niej. Ta...
Jelsky tymczasem chmurzył się dalej nad listem.
„Dobrzy ludzie”… Hm!… Hm!… I tak dalej… „topić...
Ja boję się jej po prostu, jak ognia!… Ja już się zacząłem wykolejać w życiu...
„Ano — mówił do siebie, ocierając wąsy po winie — droga otwarta! Mieszkanko czyściutkie, rondle są w...
Człowiek, stworzenie, sprzęt każdy ma dla mnie jakiś grymas niepewności i lęku, trwogi czy złej...
Widzisz… przekonaj się… — zaczął Müller zgnębionym głosem prośby czy też skargi i podniósł twarz...
I ty byłeś mi jednym z takich…
— Jakich?
— Wspomniałeś pierwszy o Astarte… Takich oto brązowych...
Uzupełniający (i często przeciwstawny) do motywu kobiety. Najczęściej fragmenty dotyczące kobiet i mężczyzn stanowią zapis oczekiwań społecznych stawianych wypełniającemu rolę określaną tym mianem (oczekiwań pseudonimowanych wypowiedziami o ,,naturze” płci).