Miguel de Cervantes Saavedra
Don Kichot z La Manchy
Nie chciałbym, ażeby mi do niej smalono cholewki, bo biedna dziewczyna nie rozumie się jeszcze...
Nie chciałbym, ażeby mi do niej smalono cholewki, bo biedna dziewczyna nie rozumie się jeszcze...
— Jaśnie oświecona pani — rzekł Don Kichot — całe nieszczęście tej osoby wypływa z próżniactwa i lenistwa...
— Ale o co najbardziej chodzi — rzekł — to o to, żeby każdy z nas wybrał sobie...
— A no patrzajcież, moi mili, to ten Chryzostom taki dobry, taki poczciwy pasturek, umarł dziś...
Jadąc tak ciągle i rozmawiając, spostrzegli niezadługo w wąwozie między dwiema górami, przez który droga...
Był to starzec z długą, białą brodą, która mu spadała okazale na piersi. Na zapytanie...
Zmierzchało się, gdy przejeżdżał drogą z miasta jakiś młody człowiek. Anzelm zapytał go o nowiny...
Wyznać muszę, że pożerała mnie niecierpliwość straszliwa, ażeby jak najprędzej posiadać spokojnie i całkowicie serce...
dusza człowieka nuży się i nie umie długo kochać jednego i tego samego przedmiotu całą...
Wreszcie, droga córko, wielkim błędem ludzi w ich snach o szczęściu jest to, iż zapominają...
Motyw ten posiada również swe bardziej specyficzne wcielenia. Tym zaś, najbardziej ogólnym, zaznaczamy najogólniejsze wypowiedzi, czym jest miłość (która przecież, jak wiadomo, nie jedno ma imię). Uwzględniamy też charakterystyczne lub/i ciekawe sytuacje, w których uczucie to ujawnia się.