Seweryn Goszczyński
Dziennik podróży do Tatrów
Tym się nie trwożyłem i postanowiłem w ciemnym siedlisku ducha rozniecić ziemskie światło. Dziś jeszcze...
Tym się nie trwożyłem i postanowiłem w ciemnym siedlisku ducha rozniecić ziemskie światło. Dziś jeszcze...
W tym pustkowiu nie widziano instrumentów mierniczych w niczyich rękach, jak tylko komisji granicznej, a...
Wiedziałem, że podczas walki nie ma większego niebezpieczeństwa niż człowiek nieuzbrojony. Ogarnia go bowiem prędko...
W dodatku wąski pas drogi tak wysoko już pobiegł ku szczytom, że niech tylko ten...
Nagle rozlegają się krzyki, trzask i łomot piekielny. Zanim zdążyliśmy zrozumieć co nam grozi, leżymy...
Poza pasterzami bowiem, którzy w tych górach osiedli, wałęsa się w nich mnóstwo koczowników. Czyżby...
Lecz jaka opłakana droga! W dół się teraz spuszcza po ścieżkach prawie prostopadłych, po których...
Wicher przygnał z północy dwie góry lodowate, które wziąwszy statek między siebie, płynęły jak dwa...
Fascynujące jest, w jak wielu różnych zjawiskach upatrywano potencjalne niebezpieczeństwo i jakie dawano recepty, by go uniknąć. Niektórzy jednak z premedytacją szukają niebezpieczeństwa, by wypróbować swą odwagę, hart ducha i tężyznę cielesną.