Władysław Stanisław Reymont
Chłopi, Część druga - Zima
Że zaś ostatki były półświątkiem, więc już od samego rana niemały ruch uczynił się po...
Że zaś ostatki były półświątkiem, więc już od samego rana niemały ruch uczynił się po...
Organista rozdziany, w koszuli tylko i z podwiniętymi rękawami, czerwony jak rak, siedział przed ogniem...
A w każdej chałupie, u Szymonów, u Maćków, u wójtów, u Kłębów, i kto ich...
Rocho zaś, którego na całe święta Boryna do chałupy przyjął, siedział już od rana w...
Józka z Witkiem dobrze byli przemarzli, bo stali na zwiadach przed gankiem, nim pierwszą gwiazdę...
— Wiecie, a to moja rózga zakwitła! — krzyknęła do wchodzącej Jagny.
— Jaka rózga?
— A tom ją...
Wiecie, a to w nocy Magda od organistów zległa w kruchcie.
— Cudeńka prawicie!
— Żeby to...
Już się jej tak mierziło w chałupie, że po parę razy w dzień biegała do...
Jakoż wkrótce stanęły księże sanie przed gankiem, a on sam w komży na futrze, poprzedzany...
Jedna co rzekła, po tej druga, to i trzeciej się przypomniało, i czwartej, a każda...
Jest to temat bardzo pojemny; wskazujemy z pomocą tego hasła fragmenty mówiące np. o zwyczajowych wymogach gościnności czy grzeczności, zachowania się przy jedzeniu posiłków, czy okazywania szacunku wobec starszych (uznania czyjejś pozycji społecznej). Sporo przykładów opisów obyczajów znajdziemy np. w Panu Tadeuszu.