Władysław Stanisław Reymont
Chłopi, Część pierwsza - Jesień
— Dajcie mi złotówkę.
— Na co ci?
— Gorzałki bym się napił i przegryzł co…
— Nie masz...
— Dajcie mi złotówkę.
— Na co ci?
— Gorzałki bym się napił i przegryzł co…
— Nie masz...
— I dacie mi choć ten raziczek strzelnąć, dacie? Co? — błagał.
— Ale… proch to myśli, głupi...
— A że mu się darzy, to ino bez kobietę; on se wójtuje, a ona w...
W zakrystii też było narodu gęsto, aż żebra trzeszczały przy stole, gdzie organista przyjmował na...
Jeno Hanka nie mogła się przyłożyć do pacierza; trzęsła się w sobie tak zalękniona, jakby...
— Ciężki macie przednówek — mówiła cicho. — Byście chcieli, to mam parę groszy, wygodziłabym waju. Na pochówek...
. Juści, żeby pieniądze były…
— Może by się i nalazły — szepnęła ciszej. — Mam cosik gotowego grosza...
— Siądź przy mnie… — rozkazał stary po jego wyjściu.
Juści, że przysiadła na brzeżku, ledwie płacz...
— Pan prezes obiecał dać gratyfikację przy zamknięciu półrocza.
— A bilans jak stoi?
— Robią go w...
Budzi pożądanie, ale też jest znakiem materializmu, zaprzeczenia ducha. Pieniądz łączy się ze znaczeniami, jakie niosą ze sobą hasła: handel, interes, korzyść, ale niekiedy kojarzony jest z grzechem, jaki popełnili biblijni czciciele Złotego Cielca.