Henryk Sienkiewicz
Ogniem i mieczem, tom drugi
— Jak waćpan śmiesz mi w drogę włazić?
— Ej, widzę, waszmość okazji szukasz?
— Może i szukam...
— Jak waćpan śmiesz mi w drogę włazić?
— Ej, widzę, waszmość okazji szukasz?
— Może i szukam...
— Nie mówiłem mu nic o panu Podbipięcie — rzekł Wołodyjowski — bo nużby mnie zaniechał? Będę się...
— Stawaj do sprawy! — wrzeszczał Charłamp. — Mości panowie! Obiecałem temu młodzikowi, temu gołowąsowi, że mu uszy...
w duszy pana Jana dojrzał zamiar, jako ostatni jedyny sposób: wyszukania Bohuna i wyzwania go...
W tej wojnie, tak długiej, dwa lwy najstraszniejsze ani razu nie stanęły sobie oko w...
Istotnie w drugim złożeniu bluźnierca padł na ziemię jak gromem rażony — i padł głową ku...
I sczepili się tak jako dwa niedźwiedzie, gdy o samicę w czasie rui walczą; owinęli...
Ale pasja trawiła mię dzika i począłem go gnębić. Nie zląkł się, człek był śmiały...
Legło natomiast dwóch dragonów z ręki potężnego Hamdi-beja, któren następnie kniazia Owsianego krzywym bułatem przez...
Pierwszy szczęk ozwał się echem w sercach wszystkich patrzących; pan Wołodyjowski przyciął jakby z niechcenia...
Sceny tej zrytualizowanej walki dwóch przeciwników pojawiają się dość często w literaturze: od Hamleta Shakespeare’a do Trylogii Sienkiewicza. Z pojedynkiem wiążą się liczne obyczaje i ceremonie; stanowić ma on próbę odwagi oraz honoru (co zostało zabawnie sparodiowane w Zemście Fredry przy okazji rysunku postaci Papkina). W arsenale broni wykorzystywanej w pojedynkach znajdziemy także słowo: warto tu wspomnieć szermierkę słowną między hrabią Henrykiem a Pankracym w Nie-Boskiej komedii Krasińskiego. Do sławnych scen pojedynków należy też starcie na miny w Ferdydurke Gombrowicza.