Stanisław Ignacy Witkiewicz (Witkacy)
Pożegnanie jesieni
I nagle okropny wyrzut, czający się do tej chwili, po raz pierwszy wdarł się w...
I nagle okropny wyrzut, czający się do tej chwili, po raz pierwszy wdarł się w...
— Tak, dobrze. Może wielkość jest w tym, aby być właśnie tym, którym się być ma...
Tymczasem pożerali się w niesytych pieszczotach jak pająki, o ile w ogóle pieszczotami można nazwać...
Przewrotna miłość zjadała go jak kwas pożerający metal, wchłaniała jak amerykańskie czy pińskie bagno konia...
Rozumiane tu przede wszystkim jako pragnienie erotyczne, pożądanie wiąże się z miłością, ale też z pokusą i ciałem.