Tadeusz Dołęga-Mostowicz
Prokurator Alicja Horn
— Kocha pan Lubę?
Zaśmiał się wymijająco.
Tonia położyła mu ręce na ramionach.
— Ale ona działa...
— Kocha pan Lubę?
Zaśmiał się wymijająco.
Tonia położyła mu ręce na ramionach.
— Ale ona działa...
Ujął mocno jej kibić i zawirowali wśród kilkunastu innych par.
Czuł ją każdym nerwem i...
Oczywiście, był zawsze ten sam. Z każdej nuty jego niskiego głosu, z każdego ruchu bił...
Rozchyliła usta tuż przy jego wargach, oczy jej żarzyły się. Nagie ramiona przesuwały się po...
Miał ręce gorące jak płomień, a skóra jej jak marmur była zimna. Miał wargi spieczone...
— Boże, jaki pan dziś nudny — westchnęła, znowu siadając na łóżku i pochylając się nad nim...
Oplotła go ramionami i rozpaloną twarzą przywarła do jego piersi.
— Weź mnie, weź — szeptała urywanym...
Pragnęła go, pragnęła wbrew samej sobie, wbrew zapomnianym teraz przysięgom… Wbrew wszystkiemu, na czym zbudowała...
Widzieli tylko siebie, słyszeli tylko własne przyśpieszone oddechy.
Dopadł jej…
Teraz broniła się zaciekle, aż...
— To znaczy — pochyliła się ku niemu — że działam panu na zmysły?…
Spod długich rzęs opłynęło...
Rozumiane tu przede wszystkim jako pragnienie erotyczne, pożądanie wiąże się z miłością, ale też z pokusą i ciałem.