Stanisław Ignacy Witkiewicz (Witkacy)
Pożegnanie jesieni
Sczepili się oczami, jak atleci rękami. Hela pierwsza spuściła wzrok, uśmiechając się lubieżnie, i nie...
Sczepili się oczami, jak atleci rękami. Hela pierwsza spuściła wzrok, uśmiechając się lubieżnie, i nie...
Hela wysunęła spod kołdry zdrową nogę i tu stało się z Atanazym coś tak strasznego...
I nagle okropny wyrzut, czający się do tej chwili, po raz pierwszy wdarł się w...
— Tak, dobrze. Może wielkość jest w tym, aby być właśnie tym, którym się być ma...
Tymczasem pożerali się w niesytych pieszczotach jak pająki, o ile w ogóle pieszczotami można nazwać...
Przewrotna miłość zjadała go jak kwas pożerający metal, wchłaniała jak amerykańskie czy pińskie bagno konia...
Śliczna pani Kościeniecka zrzuciła z ramion płaszcz, poprawiła włosy przed lustrem i usiadła w fotelu...
To tylko, co oddycha, co na zew rozkoszy odpowiada żądaniem jej, co lgnie do rozpalonego...
Zatrzymawszy się po drodze na nocleg w oberży, dostrzega w sąsiednim pokoju, w obcym łóżku...
Dziesiątki razy zaryzykuje pchnięcia szpadą, strzały pistoletowe, łajania, wymyślania, wymuszenia, choroby, upokorzenia, w dodatku — co...
Rozumiane tu przede wszystkim jako pragnienie erotyczne, pożądanie wiąże się z miłością, ale też z pokusą i ciałem.