Honoré de Balzac
Wielki człowiek z prowincji w Paryżu
„Wyglądam na aptekarskiego synka, na chłopca sklepowego!” — powtarzał sobie z wściekłością, widząc dokoła zgrabnych, zalotnych...
„Wyglądam na aptekarskiego synka, na chłopca sklepowego!” — powtarzał sobie z wściekłością, widząc dokoła zgrabnych, zalotnych...
— Moja droga — szepnęła spod wachlarza pani d'Espard — powiedz mi, jeśli łaska, czy twój protegowany...
Otóż pan de Rastignac podstawił panu, w samych początkach, nogę. Skoro go spytano o pana...
Każ pan oznajmić wobec kilku młodych milionowych Angielek albo w ogóle wobec jakiejś bogatej herytiery...
Skończyło się rychło na tym, że w rękach hrabiego znalazła się książeczka czekowa, a jedna...
— Och — mówiła tedy — nic żałośniejszego nad to, co ma próżność kobieca kupiła na targowisku szczęścia...
— Ahańcza! — syknął tylko przed się, w tłum. — Ile w tej tłuszczy skośnookich mord! ile tatarszczyzny...
„Wszakże i ty byłeś dla nich Beatryczą — podsunęła mu natrętnie. — Tylko że tobie nie...
Bo czyż może być bardziej wymarzone stanowisko społeczne dla tych, co przeliczyli się wprawdzie w...
Sztuka jest dla wszystkiego, czym targają namiętności; co się tworzy, przeradza, przetwarza; co kulturę...
Wiele wypowiedzi w tekstach literackich może służyć zdobyciu wiedzy na temat tego, jakie w różnych czasach były wyznaczniki wysokiej lub niskiej pozycji społecznej, co służyło jej zachowaniu (taką moc utwierdzającą miało często np. odpowiednie małżeństwo), jakie były możliwości zmiany tej pozycji — a jeśli takie możliwości w ogóle istniały, jakimi sposobami tego dokonywano. Hasło to wprowadziliśmy na naszą listę, aby umożliwić wskazanie fragmentów pozwalających czynić takie archeologiczno-antropologiczne obserwacje.