Joseph Conrad
Lord Jim, tom drugi
Wciągnąłem oddech głęboko, rozkoszując się rozległym, otwartym widnokręgiem, zupełnie odmiennym powietrzem, które jakby drgało od...
Wciągnąłem oddech głęboko, rozkoszując się rozległym, otwartym widnokręgiem, zupełnie odmiennym powietrzem, które jakby drgało od...
Tę podróż odbyłoby się z pewnością dziś samochodem, sądząc, że tak będzie przyjemniejsza. Ujrzymy, iż...
Być może, iż nieruchomość rzeczy dokoła nas narzucona im jest przez naszą pewność, że to...
W Combray codziennie pod wieczór, na długo zanim miałem się położyć do łóżka i pędzić...
Krewniaczka dziadka — moja cioteczna babka — u której mieszkaliśmy, była matką owej cioci Leonii, która od...
Poznawało się z bardzo daleka wieżę św. Hilarego, rysującą swoją niezapomnianą sylwetę na widnokręgu, gdy...
Często, kiedyśmy wracali, babka zatrzymywała mnie na rynku, aby popatrzyć na wieżę. Z okien pomieszczonych...
Wieża Św. Hilarego dawała wszystkim zatrudnieniom, wszystkim godzinom, wszystkim widokom miasta ich fizjognomię, uwieńczenie, uświęcenie...
— A w mojej chałupie ludzi nie następuj, bo tu nie karczma! — krzyczał kowal zasłaniając sobą...
Jest to jeden z najistotniejszych elementów wpływających na bycie w świecie, na ludzką (i nie tylko) egzystencję. Przestrzeń miasta i wsi, domu i ulicy, lasu i pustyni kształtuje praktykę zachowań, wyznacza ich granice. Może być zamknięta lub otwarta, przyjazna bądź wroga, umożliwiać rozwój, otwierać umysł lub działać odwrotnie. Nic dziwnego, że w niektórych kulturach przestrzeń, obok ognia, wody, powietrza i ziemi stanowi piąty z podstawowych elementów wszechświata, osobny żywioł.