Stefan Żeromski
Ludzie bezdomni, tom drugi
U wejścia na most Judymowa siadła w zupełnym omdleniu. Spoglądała na miasto jaśniejące w słońcu...
U wejścia na most Judymowa siadła w zupełnym omdleniu. Spoglądała na miasto jaśniejące w słońcu...
Teraz, gdy światło lampy upadło na portret, na te miłe, wykwintne, przyjemne sale, na sprzęty...
Po szybie z góry na dół i z dołu w górę biegły nieustannie równoległe kresy...
— Ach, ty szalona, ty głupia! — szeptał załamując ręce.
Gorączkowo, z trwogą i żalem zaczął ją...
Zdławiony krótki wrzask wydarł mu się z ust wykrzywionych prawie ukośnie, gdy ujrzał otwarte okna...
Pochylił się nad trupem Stasi i szeptał na jej uczczenie najpiękniejsze wyrazy, jakie wymarzyć mogły...
Uczucie osamotnienia, graniczące z rozpaczą, chwyciło małego szlachcica stalowymi szponami. Wzrok jego latał niespokojnie od...
Wypchnął ją brutalnie z pokoju i zamknąwszy drzwi, rzucił się na podłogę, wijąc się i...
— Je l'aime, je l'aime! — dodał głucho i skończył, jak gdyby spazmem zrywającego się...
Ale Rogocki pod wpływem wina, czy też jakiegoś przebytego wzruszenia, był dzisiaj skłonniejszy do zwierzeń...
Rozpacz jest stanem skrajnej utraty nadziei i poczucia sensu, momentem postawienia na krawędzi, wyczerpania wszelkich sił życiowych. Może wiązać się z żałobą, ostatecznym rozczarowaniem i niekiedy (jak np. w przypadku Wertera z powieści Goethego) prowadzić do samobójstwa.