Potrzebujemy Twojej pomocy!
Na stałe wspiera nas 457 czytelników i czytelniczek.
Niestety, minimalną stabilność działania uzyskamy dopiero przy 500 regularnych darczyńców. Dorzucisz się?
Epika Henryka Sienkiewicza
Henryk Sienkiewicz
Quo vadis
odejdą do nieba, gdzie Chrystus ich pobłogosławi i pozwoli im zamieszkać w świetle tak spokojnym...
Henryk Sienkiewicz
Quo vadis
Śmierć przedstawiała się jej nie tylko jak wyzwolenie ze strasznych murów więzienia, z rąk cezara...
Henryk Sienkiewicz
Quo vadis
Co do siebie, miał tylko jedno ukryte pragnienie, to jest, żeby mógł umrzeć tak jak...
Henryk Sienkiewicz
Quo vadis
Chwila jeszcze i do uszu bliżej siedzących widzów doszedł jakby trzask łamanych kości, po czym...
Henryk Sienkiewicz
Quo vadis
Twarze były przejęte wielkością chwili, uroczyste i zarazem pełne oczekiwania, niektórzy bowiem wyznawcy przypominając sobie...
Henryk Sienkiewicz
Quo vadis
Za spiskowymi wytracano ich krewnych, przyjaciół i prostych nawet znajomych. Mieszkańcy wspaniałych, wzniesionych po pożarze...
Henryk Sienkiewicz
Quo vadis
O tak, drogi, jesteśmy szczęśliwi szczęściem, jakiego nic zburzyć nie zdoła, ponieważ śmierć, która dla...
Henryk Sienkiewicz
Quo vadis
To są przyczyny, dla których wasze szczęście nie dla mnie. Lecz jest prócz tego jeszcze...
Henryk Sienkiewicz
Quo vadis
Starość, bezsilność smutni to towarzysze ostatnich lat życia. Ale ja wam dam dobry przykład i...
Motyw: Śmierć
Śmierć stanowi najistotniejszy problem egzystencjalny, określa kondycję ludzką. Jest wyzwaniem dla dumy z osiągnięć człowieka w opanowywaniu i poznawaniu świata oraz siebie samego dzięki rozumowi, nauce i coraz doskonalszej technice. Śmierć niweczy wszystkie usiłowania i wszystkie nadzieje. Zagraża w każdej chwili i właściwie przez cały czas podgryza życie człowieka jak robak drążący pień drzewa, by na końcu je powalić. „Bo na tym świecie Śmierć wszystko zmiecie, / Robak się lęgnie i w bujnym kwiecie” — pisał Antoni Malczewski (Maria). Upływ czasu, przemijanie przypomina o tym, że w końcu przeminie wszystko. Nic na świecie nie daje — wobec świadomości nieuchronnej śmierci – trwałego oparcia; stąd rodzi się myślenie o marności wszystkiego. Postawa taka: patrzenia na świat w perspektywie zagrożenia zniszczeniem i śmiercią rodzi melancholię, która do surowego vanitas dodaje tęsknotę za tym, co było (stąd pewna predylekcja do ruin). Zajęciem melancholika jest wspominanie i nieukojona żałoba; (zob. też: trup, grób, gotycyzm, pogrzeb, nieśmiertelność).