Joseph Conrad
Lord Jim, tom pierwszy
— Zdawało mi się, że się uduszę, nim woda mnie zaleje — rzekł.
Zapewnił mnie, iż nie...
— Zdawało mi się, że się uduszę, nim woda mnie zaleje — rzekł.
Zapewnił mnie, iż nie...
Myślał, że nadeszła ostatnia chwila, a jednak nie ruszał się wcale. Nogi jego były wciąż...
Ujechałem wolnym kłusem cztery czy pięć mil; w nocy padał deszcz, ale mgła się podniosła...
Kiedy życie waży się na szali, w najbardziej sceptycznych duszach odzywa się pragnienie, by pozostawić...
Pragnęła go jeszcze widzieć nawet w tej chwili, chwili ciężkiej niemocy, kiedy już czuła chłodne...
Zmiana, jaką nieubłagana śmierć wywołuje w toku naszych powszednich myśli, może stać się nieokreślonym i...
Wyprostowany, białowłosy, podobny do starego lwa, bohaterski w swojej skupionym spokoju, sięgnął do kieszeni czerwonej...
W mrocznym pokoju Nostromo odwrócił powoli głowę na poduszce i otworzył oczy, zwracając zagadkowe, badawcze...
A więc ze mną ma być do tego stopnia źle, że oni uważają śmierć moją...
Jesteśmy czegoś ogromnie uradowani. Mnie się tylko ciągle zdaje, że oni grają komedię. Ale nic...
Śmierć stanowi najistotniejszy problem egzystencjalny, określa kondycję ludzką. Jest wyzwaniem dla dumy z osiągnięć człowieka w opanowywaniu i poznawaniu świata oraz siebie samego dzięki rozumowi, nauce i coraz doskonalszej technice. Śmierć niweczy wszystkie usiłowania i wszystkie nadzieje. Zagraża w każdej chwili i właściwie przez cały czas podgryza życie człowieka jak robak drążący pień drzewa, by na końcu je powalić. „Bo na tym świecie Śmierć wszystko zmiecie, / Robak się lęgnie i w bujnym kwiecie” — pisał Antoni Malczewski (Maria). Upływ czasu, przemijanie przypomina o tym, że w końcu przeminie wszystko. Nic na świecie nie daje — wobec świadomości nieuchronnej śmierci – trwałego oparcia; stąd rodzi się myślenie o marności wszystkiego. Postawa taka: patrzenia na świat w perspektywie zagrożenia zniszczeniem i śmiercią rodzi melancholię, która do surowego vanitas dodaje tęsknotę za tym, co było (stąd pewna predylekcja do ruin). Zajęciem melancholika jest wspominanie i nieukojona żałoba; (zob. też: trup, grób, gotycyzm, pogrzeb, nieśmiertelność).