Stanisław Brzozowski
Pamiętnik
Spowiedź. Nie ja sam rozstrzygam, gdyż ja jestem zawsze tylko pewną postacią życia, ale właśnie...
Spowiedź. Nie ja sam rozstrzygam, gdyż ja jestem zawsze tylko pewną postacią życia, ale właśnie...
Położyła mi szybko rączkę swą na usta. Za chwilę donna Ignacja była na moich kolanach...
Szybko dyszał za każdym słowem, rzucając przenikliwe spojrzenia na mą twarz, jakby chcąc śledzić wywołane...
Czy nie mówiłem wam, że spowiadał się przede mną, jak gdybym miał władzę odpuszczania grzechów...
Dyszał gorączkowo co kilka słów i rzucał na mnie szybko wzrokiem, jakby w udręce badał...
Czy nie mówiłem wam, że się przede mną spowiadał, jakbym miał władzę potępić go lub...
Spowiadać się nie mogę, nie chcę. Czego ta Sawicka mnie dręczy? A i Amelka także...
Czyż nie można i bez tego skonać? Ja już się bronić nie mogę przed nimi...
Trudno, zgodziłem się, wymogli to na mnie. Stach ma się zająć sprowadzeniem księdza i wtajemniczeniem...
Teraz już mogę spokojnie umierać: to on, to kapłan mi to powiedział… Jestem spokojny, nawet...
Traktować ją należy głównie jako pewne podsumowanie jakiegoś etapu życiowego - i to zarówno spowiedź sakramentalną jak i świecką. Z motywem spowiedzi zetkniemy się w Panu Tadeuszu czy Giaurze. Pojawia się on też w literaturze współczesnej (np. w książce Celibat M. Arditti i Spowiedź Chinki Pearl S. Buck). Oczywiście ten, kto decyduje się na spowiedź oczekuje od słuchającego spowiedzi odbiorcy jeśli nie przebaczenia grzechów, to przynajmniej zrozumienia motywów swego postępowania. Należy pamiętać oczywiście, że z tym katolickim w swej proweniencji sakramentem wiąże się niejako organicznie motyw księdza.