Genesis. Księga Rodzaju. Bereszit
I rzekł Bóg: „Niech się stanie światło!” I stało się światło.
I widział Bóg światło...
I rzekł Bóg: „Niech się stanie światło!” I stało się światło.
I widział Bóg światło...
I rzekł Bóg: „Uczyńmy ludzi na obraz Nasz i podług podobieństwa Naszego, a niech panują...
I utworzył Wiekuisty, Bóg, człowieka z prochu ziemi, i tchnął w nozdrza jego dech żywota...
albo gdy spoglądał z wysokiej góry (mnie przytrafiło się to w Tatrach) na rozległą dal...
Przecie zgroza bierze, co te pogany —
Robotowie?
Tfu, nawet to słowo nie chce...
Ale, tak samo jak malarz, nie mogąc jednako dobrze przedstawić w płaszczyźnie obrazu wszystkich rozmaitych...
Rzeczy żadnym innym sposobem, ani w żadnym innym porządku nie mogły być przez bóstwo wytworzone...
Motyw dotyczy stworzenia świata. Na ten temat istnieje wiele opowieści: o sześciu dniach pracy Boga, rozpoczynającej się oddzieleniem światła od ciemności (Księga Rodzaju), o samoistnym wynurzeniu się form z Chaosu (mitologia grecka), czy też o powstaniu wszechświata w wyniku zabójstwa dokonanego przez Odyna na olbrzymie imieniem Imer, z którego czaszki powstały następnie niebiosa, z ciała ziemia, a z jego krwi — morza.