Edward Redliński
Konopielka
I Domin, rajko, w czwartek przychodzo.
Obuj sie, mówio, bierz butelke, chodź.
Do której? pytam...
I Domin, rajko, w czwartek przychodzo.
Obuj sie, mówio, bierz butelke, chodź.
Do której? pytam...
Pan Zagłoba wiedział doskonale, że mały rycerz miał się więcej ku Krzysi niż ku Baśce...
— Waćpana to robota; nie trzeba ich było ku sobie popychać.
— Cicho tam siedź i nie...
Z tego już widać, że kobiety idą i wtedy za czysto instynktownym, tkwiącym w nich...
Matka wydaje swą własną córkę nie inaczej za mąż, jak to czyni, swatając chętnie każdą...
Dobieranie par małżeńskich odbywało się kiedyś w sposób zrytualizowany. Zachwalenie zalet przyszłego małżonka przed rodzicami bądź opiekunami panny młodej brały na siebie osoby trzecie; ważną rolę grało tu również uzgodnienie spraw majątkowych (sprawy małżeńskie zwykle łączą się z kwestią własności). Swat koniecznie przychodził w gościnę z alkoholem mającym ułatwić dobicie interesu. Przykład takich działań znajdziemy w Chłopach Reymonta. Podobne zabiegi mogą odbywać się też w sposób mniej sformalizowany i bardziej bezpośredni (np. przyszła żona miewa zwykle więcej do powiedzenia niż Jagna).