ZBIÓRKA KRYZYSOWA
Potrzebujemy 125 tys. zł do końca 2024 roku, żeby móc dalej funkcjonować. Dlaczego?
Twórczość
Teodor Tripplin
Podróż po Księżycu
Więcej na skrzydłach tych myśli, jak na moich własnych piórach puszczam się nocną porą z...
Julian Tuwim
Pstryk!
Mark Twain
Przygody Tomka Sawyera
Dzieci utkwiły wzrok w resztce świecy i śledziły jak gasła powoli i bezlitośnie. Widziały, jak...
Herbert George Wells
Wehikuł czasu
Była to godzina brzasku, kiedy różne rzeczy wypełzają z mroku, kiedy wszystko jest bezbarwne i...
Stanisław Ignacy Witkiewicz (Witkacy)
Narkotyki
W normalnym stanie światło świadomości oświeca dużo przedmiotów naraz, tak że z jednej strony potrzeba...
Stanisław Ignacy Witkiewicz (Witkacy)
Niemyte dusze
Ale na czym polega, że nasz właśnie kraj nieszczęśliwy, którego cała historia zda się być...
Bogdan Wojdowski
Chleb rzucony umarłym
Czy tak ma wyglądać wieża Babel? Czy tak wyglądała wieża Babel? I czy Pan Bóg...
Bogdan Wojdowski
Chleb rzucony umarłym
Łagodne uczucia, śmiałe zamiary, odwaga i upór, marzenia potrzebują światła, by się obudzić; i na...
Stanisław Wyspiański
Nad Morskiem Okiem
Motyw: Światło
Motyw ten przeznaczony jest do zaznaczania fragmentów, w których opisy oddziaływania lub przemian światła (wschodów i zachodów słońca, tajemniczego blasku księżycowego itp.) mają wpływ na postrzeganie rzeczywistości, oddają stan psychiczny bohaterów, czy wręcz dają wgląd w prawdę o świecie. Z tym ostatnim przypadkiem mamy do czynienia np. w Marii Malczewskiego (która, niestety, nie znajduje się obecnie w lekturach szkolnych), kiedy Wacław wraca nocą do swej ukochanej Marii, dopełniwszy warunków, które miały zapewnić akceptację ich związku, pełen nadziei na spokojne, szczęśliwe życie i spełnienie swej miłości. Wchodzi przez okno do sypialni Marii — zupełnie w guście kochanka romantycznego — lecz na łożu zastaje jej ciało nie uśpione, ale martwe. W drodze i w pokoju Marii towarzyszy Wacławowi księżyc, którego „twarz” zdaje się być ironicznie uśmiechnięta — jakby szydził on z bezowocnych usiłowań i daremnych pragnień ludzkich. Światło księżyca, padając na trupa dziewczyny, daje mu pozór życia — Wacław stara się początkowo ocucić Marię, a kiedy odkrywa prawdę (że podstępnie wywabiono go z domu, żeby Marię zamordować), popada w szaleństwo. Światło księżyca, zwyczajowo oświetlające schadzki kochanków i tu przywołane początkowo w pozornie podobnej funkcji, ostatecznie służy odsłonięciu prawdy o ironii tragicznej, wpisanej w los człowieka, ironii określającej jego kondycję.
W Sklepach cynamonowych Schulza znajdziemy natomiast opis oddziaływania silnego światła słonecznego — skutkiem czego latem słońce jakby nakłada na wszystkie twarze tę samą maskę swych czcicieli, tj. nadaje wszystkim twarzom ten sam grymas.
Ponadto istnieją oczywiście jeszcze konwencjonalne znaczenia wschodu słońca (zmartwychwstanie, początek życia) i zachodu (śmierć, początek panowania mrocznych sił zła); zob. też: pozory, cień.