Tadeusz Boy-Żeleński
Obrachunki fredrowskie
Nawet i ta niewątpliwa, ale po stokroć nadużyta polskość komedii… Wspominałem już w jednym z...
Nawet i ta niewątpliwa, ale po stokroć nadużyta polskość komedii… Wspominałem już w jednym z...
Dziś po naszej fredrologicznej licytacji na polskość, polskość, polskość — po tak wytrwałym uciekaniu od tekstu...
Czy mamy biadać, że zapatrzonym w lśniące końskie zady oczom poety umknął się po trosze...
Wciąż mówi się bezmyślnie o „zmaterializowaniu” dzisiejszych czasów. Zapewne, jedną z cech nowoczesnego społeczeństwa jest...
Gdybyż to było we Francji! W jednej chwili znalazłoby się dziesięciu kawalerów-rycerzy, którzy nie zsiadając...
Czynność, jaką rozwijał Tarnowski, była czymś zadziwiającym. Był profesorem literatury polskiej, wielokrotnym rektorem, prezesem Akademii...
Oczywiście, tak zwane krakowskie „towarzystwo” nie mogło uniknąć w wielu rzeczach znamion zaściankowości. Nie było...
Zaznaczyliśmy w ten sposób fragmenty określające styl życia, sposób zachowań, czy wygląd mający znamionować przynależność do stanu szlacheckiego. Ważne są także wartości wyznawane przez szlachtę: „a gdzie jest nobile verbum?” pyta Mefistofeles Twardowskiego w balladzie Mickiewicza — dotrzymywanie danego słowa stanowiło część szlacheckiego etosu, którego podstawą były zasady związane z honorem. W stosunku do postaci szlachcica hasłami komplementarnymi są: chłop, mieszczanin, Żyd, czy ksiądz jako określenia różnych stanów w dawnych społeczeństwach Europy.