Kornel Makuszyński
Szatan z siódmej klasy
Wieczór był śliczny i ciepły; rosa padała gęsto jak jasne panieńskie łezki. Gdzieś w oddali...
Wieczór był śliczny i ciepły; rosa padała gęsto jak jasne panieńskie łezki. Gdzieś w oddali...
Lipcowy wieczór zapadł cichy i senny.
Ostatnie krwiste obłoki ciemniały, otulając naturę szarą gazą zmierzchu...
Zmrok zimowy zapadał wolno, ścieląc się szarymi pasmami na błękitnym obiciu ścian, zasnuwał mgłą wiszące...
Szary wieczór marcowy spłynął na zamek. Przykrył baszty, zmącił rysunek wieży i wtłoczył się do...
Sąd wieczorny. — Kto pełen znużenia stanąwszy u kresu, oddaje się rozmyślaniom nad dziełem dni swoich...