Władysław Stanisław Reymont
Chłopi, Część druga - Zima
Na zwiesnę się miało; ciągiem nieprzerwanym szły już te rozkisłe dnie marcowe, że czas się...
Na zwiesnę się miało; ciągiem nieprzerwanym szły już te rozkisłe dnie marcowe, że czas się...
Milczeli, a jeno szmer pocałunków, wzdychów, namiętne pokrzyki, głuchy warkot upojeń, radosne bicie serc okryły...
Bez takie ano sprawy naród burzył się w sobie i coraz niecierzpliwiej wyglądał zwiesny, boć...
Hej! Zwiesna ci to szła przeciech nieobjętymi polami, skowronkowe pieśnie głosiły ją światu i to...
Podniesła ciche, opite radością oczy na pola szerokie, zawarte ścianą dalekiego lasu, po którym rozlewały...
Dzień już się podnosił ku południowi. Cichość zgoła świąteczna ogarniała wieś, że nikaj głosów żadnych...
A ziemia czekała. Wygrzewało ją młode słońce, suszyły wiatry, przejmowały na wskroś te ciepłe i...
Słońce szło w górę, jasnością zalewając świat. Ciepło się podnosiło, że już muchy brzęczały po...
Od samych świąt pogoda się już ustaliła, że co dzień było cieplej i jaśniej.
Dni...
Słońce się już było podniesło na parę chłopów, że dojrzał choćby i najdalsze kraje pól...
Jako pora roku wiosna związana z odrodzeniem życia, młodością i nadzieją na przyszłe plony. Motywem tym oznaczamy fragmenty różnorako opisujące tę przemianę, a często przy tym metaforycznie określające sytuację jednostki lub grupy (tak np. w Chłopach Reymonta, czy Przedwiośniu Żeromskiego).